Informacje o ACTA znajdują się w depeszach wysyłanych do Waszyngtonu z amerykańskich ambasad w Szwecji, Japonii i we Włoszech. Dowiadujemy się z nich, co o negocjacjach myśleli urzędnicy, z którymi kontaktowali się amerykańscy dyplomaci.
Negocjacje rozpoczęły się długo przed pierwszymi oficjalnymi sygnałami o ich prowadzeniu. Były od samego początku tajne. Jak zauważa urzędnik włoskiego MSZ, "poziom poufności podczas negocjacji był wyższy niż zazwyczaj w porozumieniach niedotyczących bezpieczeństwa".
Włoch dodawał, że USA wolały się dogadać z rządami poszczególnych państw, niż angażować w negocjacje Komisję i Parlament Europejski. Według Włochów porozumienie odnosiło się wyłącznie do kwestii kluczowych dla Amerykanów, a ignoruje sprawy ważne z punktu widzenia Europy.
Z depesz z ambasady w Sztokholmie wynika, że Komisja Europejska wyrażała zaniepokojenie faktem, że USA prowadzą konsultacje także z przemysłem rozrywkowym.
Pierwsze depesze na temat ACTA WikiLeaks ujawnił w lutym ubiegłego roku. Dały do ręki przeciwnikom porozumienia argument, że negocjacje nie przebiegały prawidłowo. Ich zdaniem przeciw porozumieniu przemawia właśnie niedopuszczalny sposób międzynarodowych negocjacji.