Zbadają Su inaczej niż Tu-154

Rosja też będzie badać wrak w Indonezji. Czy Polska mogła inaczej wyjaśniać wypadek tupolewa w Smoleńsku?

Publikacja: 13.05.2012 21:36

Zbadają Su inaczej niż Tu-154

Foto: AFP

- Zachowanie Rosjan po katastrofie SU w Indonezji to przykład na to, że rząd zainteresowany wyjaśnieniem katastrofy swego statku powietrznego może wyjednać warunki badania przyczyn katastrofy korzystne dla siebie, zabezpieczające dowody i stosowny udział w dochodzeniu państwa właściciela statku powietrznego - komentuje mecenas Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w śledztwach wojskowym i cywilnym w sprawie katastrofy smoleńskiej.

To reakcja na sposób wyjaśniania środowej katastrofy rosyjskiego samolotu testowego SSJ 100 z 48 osobami na pokładzie w Indonezji. Rosjanie porozumieli się z władzami Indonezji w sprawie wspólnej akcji ratunkowej i wspólnego wyjaśniania zdarzenia. - Jak powiedział rosyjski ambasador w Indonezji Aleksander Iwanow premier Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał komisję śledczą, w której skład wchodzą przedstawiciele MSZ i Zjednoczonej Korporacji Budowy Samolotów (należy doń holding Suchoj). Formalnie sprawą zajmuje się komisja ds. badania katastrof lotniczych Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.

W Indonezji będzie pracować około 100 Rosjan. Według Aleksandra Iwanowa decyzja o posłaniu przez Moskwę zespołu badającego przyczyny katastrofy była podjęta wspólnie przez prezydentów Rosji i Indonezji.

- Nasi specjaliści będą pracować równolegle ze specjalistami indonezyjskimi. Powołano kilka grup roboczych do badania spraw inżynieryjnych, przebiegu lotu, współpracy załogi statku powietrznego i służb naziemnych oraz zbadania miejsca katastrofy. Myślę, że wkrótce uzyskamy obiektywne informacje, które pozwolą na stworzenie bazy danych dla dalszej pracy komisji - podkreślił prezes MAK Michaił Pogosjan.

Jak pisała gazeta „Jakarta Globe" dziesiątki rosyjskich ekspertów dotarły na oddaloną od osiedli ludzkich górę w poszukiwaniu czarnych skrzynek. Zespoły poszukiwawcze i badawcze odnalazły ogon samolotu ok. 300 m od szczytu góry i usiłują do niego dotrzeć - mówił Dariatmo, szef indonezyjskiej agencji ratunkowej. Skrzynki zostaną przeanalizowane w Indonezji. Według indonezyjskiego ministra transportu EE Mangindaana, całością śledztwa kieruje Indonezyjczyk. - Rosjanie pozwolili nam zbadać czarne skrzynki, bo chcą, by śledztwo było przejrzyste - mówił.

Znaleziono też silniki samolotu i rozrzucone dokoła zwłoki.

Pojawiły się kolejne sugestie o powodach rozbicia się superjeta. Pierwotnie mówiono o błędzie pilotów. - MAK bada wersję możliwej dywersji na pokładzie samolotu lub aktu terrorystycznego jako przyczyny katastrofy - podkreślił szef MAK.

Przedstawiciele producenta samolotu zostaną dopuszczeni do oblotu miejsca, w którym doszło do katastrofy.

Mecenas Pszczółkowski zauważa, że Rosjanie w przypadku katastrofy swojego samolotu poza granicami swego państwa działają wzorcowo. - Tak jak Rosjanie dzisiaj w Indonezji, tak Polska w kwietniu w Smoleńsku mogła zabiegać o korzystne dla siebie rozwiązania prawne istniejące lub tworzone ad hoc - mówi pełnomocnik. - 10 kwietnia 2010 r. Putin nie odmówiłby polskiemu rządowi niczego, można było i należało negocjować z nim porozumienie o współpracy na potrzeby badania przyczyn katastrofy tupolewa. Wspólnego badania z udziałem polskich i zagranicznych ekspertów, zabezpieczenia śladów.

Mec. Bartosz Kownacki, reprezentujący rodziny Tomasza Merty i Ewy Błasik, zauważa: - Rosjanie, choć w Indonezji nie zginął żaden oficjel, pokazują, że świetnie umieją dbać o swoje interesy. To dramatyczna różnica w porównaniu z tym, jak rząd Donalda Tuska zaniedbał tak wielu rzeczy, które pozwoliłyby rozwikłać tragedię smoleńską.

Polskie kłopoty ze śledztwem smoleńskim

Rosjanie tuż po katastrofie byli skłonni współpracować w śledztwie smoleńskim. Jednak ostatecznie zdecydowano, że katastrofa będzie badana według załącznika 13. Konwencji Chicagowskiej. Do dziś nie jest jasne, w jaki sposób Polska wyraziła zgodę na taką procedurę. Nie ma bowiem żadnego dokumentu, z którego wynika przyjęcie tej podstawy prawnej.

Jak ujawnił Edmund Klich, były polski akredytowany przy MAK, Rosjanie nie przestrzegali nawet załącznika 13. Nie dopuścili Polaków do oblotu miejsca katastrofy inie przekazali wielu kluczowych dokumentów.

Nie lepiej układała się współpraca w śledztwach prowadzonych przez prokuratury Polski i Rosji. Polskie wnioski o pomoc prawną realizowane są opieszale. Dość powiedzieć, że dopiero niedawno dotarły ostatnie wyniki sekcji zwłok ofiar katastrofy. Rosjanom „zginął" też kluczowy dowód - taśma z wieży kontrolnej rejestrująca pracę urządzeń.

Liczne błędy popełnione przez polskie władze po katastrofie pozwoliły Rosjanom na przedstawienie swojej wersji wydarzeń.

- Zachowanie Rosjan po katastrofie SU w Indonezji to przykład na to, że rząd zainteresowany wyjaśnieniem katastrofy swego statku powietrznego może wyjednać warunki badania przyczyn katastrofy korzystne dla siebie, zabezpieczające dowody i stosowny udział w dochodzeniu państwa właściciela statku powietrznego - komentuje mecenas Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w śledztwach wojskowym i cywilnym w sprawie katastrofy smoleńskiej.

To reakcja na sposób wyjaśniania środowej katastrofy rosyjskiego samolotu testowego SSJ 100 z 48 osobami na pokładzie w Indonezji. Rosjanie porozumieli się z władzami Indonezji w sprawie wspólnej akcji ratunkowej i wspólnego wyjaśniania zdarzenia. - Jak powiedział rosyjski ambasador w Indonezji Aleksander Iwanow premier Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał komisję śledczą, w której skład wchodzą przedstawiciele MSZ i Zjednoczonej Korporacji Budowy Samolotów (należy doń holding Suchoj). Formalnie sprawą zajmuje się komisja ds. badania katastrof lotniczych Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!