Polskie media, przygaszone meczem z Grecją, nie zwróciły uwagi na pewien incydent w czasie konferencji prasowej Niemców w Gdańsku. Zastępca trenera reprezentacji RFN Hansi Flick, opowiadając w piątek o mobilizacji przed meczem z Portugalią, powiedział, że jego piłkarze muszą teraz „założyć stalowe hełmy i dać z siebie wszystko".

Określenie „Stahlhelm aufsetzen und gross machen" niewiele mówiło polskim dziennikarzom, ale u większości niemieckich żurnalistów wywołało wzburzenie. W Niemczech dobrze się pamięta, że to określenie ma długą militarystyczną tradycję. Miało ono zagrzewać żołnierzy przed szturmem z okopów, a ostatnio używane było w propagandzie III Rzeszy.

Trener Joachim Loew został od razu poproszony o skomentowanie użycia przez swego zastępcę sloganu budzącego jak najgorsze skojarzenia. Na portalach internetowych gazet niemieckich raportowano o „faux pas" Hansiego Flicka i wyrażano oburzenie, że użył tego określenia właśnie w Gdańsku, mieście, w którym niemieccy żołnierze rozpętali II wojnę światową. „Bild" z irytacją pisał: „Mogliśmy się już przyzwyczaić do porównywania niemieckiej drużyny do pancernego walca i do drażniących porównań z II wojny światowej, ale zawsze dotąd czyniły to zagraniczne media. Teraz na takie niebaczne zachowanie pozwala sobie wiceszef kadry i to akurat w Polsce". Na domiar złego kiks Flicka miał miejsce po niedawnych krytykach części mediów, że na wizytę w obozie Auschwitz pojechała nie cała drużyna, ale jedynie delegacja piłkarzy RFN na czele z pochodzącymi z Polski Miroslavem Klosem i Łukaszem Podolskim.

Obawy niemieckich mediów o nerwowe relacje Polaków okazały się na wyrost. A jednak trudno nie pomyśleć z wdzięcznością za tak ostrą i zdecydowaną reakcję dziennikarzy zza Odry. Hansi Flick szybko zwołał ponownie media, aby przeprosić za swoje porównanie.

Nikt po niemieckiej stronie nie bagatelizował wyskoku Flicka, a jego szybkie przeprosiny zamknęły sprawę. Gdyby nie natychmiastowa i zdecydowana reakcja niemieckich kolegów Hansi Flick nadal mógłby nie rozumieć, że użył niedobrego hasła w nieodpowiednim miejscu.