Zginęło trzech Niemców, trzech Brytyjczyków, dwóch Hiszpanów i Szwajcar. Cztery są zaginione.
Piętnastu alpinistów odniosło obrażenia. Przetransportowano ich do okolicznych szpitali. Agencja AFP informowała o akcji poszukiwawczej czterech osób - dwóch Brytyjczyków i dwóch Hiszpanów. Zaginieni odnaleźli się żywi.
Wypadek wydarzył się około godziny piątej rano. W zasięgu lawiny na zboczu nad liczącą 4035 metrów nad poziomem morza przełęczą Col Maudit znalazły się dwa zespoły wspinaczkowe, liczące łącznie 28 alpinistów i przewodników, jak też około 10 alpinistów idących oddzielnie. Poza zabitymi, 9 osób zostało rannych. Jeden z ocalonych zaalarmował górskie pogotowie ratunkowe.
Jak podała prefektura Górnej Sabaudii, katastrofę wywołało zejście deski śnieżnej o grubości 40 centymetrów. Stąpnął na nią prawdopodobnie jeden z alpinistów.
Ze względu na korzystne warunki pogodowe w czwartek nie liczono się ze zwiększonym zagrożeniem lawinowym. "Nie mieliśmy więcej powodów niż zwykle, by być zaalarmowanymi. To stroma górska ściana. Wiemy, że są tam duże płaty śniegu, gdzie łatwo może zejść lawina. Ale tego ranka nie mieliśmy żadnego powodu, by spodziewać się lawiny o takich rozmiarach i takiej tragedii" - powiedział Jean-Louis Verdier, mer leżącego u stóp Mont Blanc górskiego kurortu Chamonix.