Mazury, pierogi i Grunwald

Jesteśmy narodem przywiązanym do historii oraz tradycji. Ale też skorym do zabawy i lubiącym dobrze zjeść. I nie odmówimy kieliszka dobrego trunku. Uwielbiamy klimat Mazur i zabytki Krakowa.

Czytelnicy „Rz" w specjalnym głosowaniu na Facebooku wybrali listę 25 rzeczy, z których Polacy powinni być dumni. Całość została podzielona na pięć kategorii: miejsca, budowle, wydarzenia związane z Polską, jedzenie oraz marki, które kojarzą się z naszym krajem. Są to rzeczy, które polecilibyście znajomym z zagranicy.

Mazury cud natury

W kategorii najciekawszych miejsc w Polsce zwycięstwo odniosły Mazury. Na krainę polskich jezior oddano prawie dwukrotnie więcej głosów niż następny na liście Kraków. W pierwszej piątce najciekawszych miejsc  znalazły się również Tatry, Podlasie i Bieszczady. – Mazury są przepiękne, sportowe i nasze – przekonuje Ewa Szałek, która wzięła udział w głosowaniu.

Eksperci zwracają uwagę, że do wzrostu zainteresowania tym regionem Polski i docenienia jego urody przyczyniły się organizowane w ostatnim czasie akcje „Mazury cud natury" i udział w konkursie na „7 Nowych Cudów Natury". Co prawda Mazurom nie udało się dostać do finałowej siódemki ale...

– Marka Mazur, z jej unikatowym pięknem przyrodniczym, okazała się idealnym hitem eksportowym, narodowym kapitałem, który zwrócił na nas oczy świata – podsumowuje akcję jej ambasador, podróżnik Jacek Pałkiewicz. – Jest szansa, że może wyrosnąć nam narodowa marka, która ugruntuje się na świecie, tak jak chiński Wielki Mur, islandzkie gejzery, węgierski Balaton, peruwiańskie Machu Picchu, grecki Akropol, norweskie fiordy czy holenderskie tulipany.

Wśród uczestników głosowania nie brakowało również zwolenników nieco mniej popularnych choć równie urokliwych miejsc. – Dodałem w ankiecie Pułtusk. Ma on najdłuższy brukowany Rynek w Europie, który leży na wyspie podobnie jak i całe stare miasto. Koneserom turystyki znane jest pojęcie „Wenecja Mazowsza" – podkreśla Piotrek Karolak. – Przy Rynku znajduje się bazylika. W jej wnętrzu są wyjątkowe polichromie, które w encyklopediach określono „sklepieniem pułtuskim" – dodaje.

Czytelnicy swoje głosy oddali też na: Kazimierz Dolny, Puszczę Białowieską i Wieliczkę.

Krakowskie zabytki deklasują

Porażkę z Mazurami Kraków powetował sobie w dwujnasób w głosowaniu na najciekawsze budowle w naszym kraju. Piersze miejsce czytelnicy „Rz" zarezerwowali dla Zamku Królewskiego na Wawelu. Na drugim znalazł się tamtejszy Rynek Starego Miasta. Nic w tym dziwnego skoro stolicę Małopolski odwiedza rocznie niemal 9 milionów turystów.

Na trzecim miejscu niespodziewanie znalazło się Muzeum Powstania Warszawskiego. – To najlepszy dowód na to, że nasze muzeum na trwałe wpisało się już w świadomość Polaków – podkreślają przedstawiciele MPW. Placówkę w ubiegłym roku odwiedziło blisko 600 tys. zwiedzających.

Czwarte miejsce w głosowaniu zajął klasztor na Jasnej Górze, który co roku odwiedzają miliony pielgrzymów. Pierwszą piątkę zamyka Zamość, którego Stare Miasto od 20 lat jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Swoich zwolenników miały też m.in. Zamek Królewski w Warszawie, Długi Targ w Gdańsku, a nawet Stadion Narodowy.

Powstanie zamiast „Solidarności"

Spośród ważnych wydarzeń, które najbardziej kojarzą się z Polską głosujący zdecydowanie wybierają Bitwę pod Grunwaldem. Na drugim miejscu znalazła się wiktoria odniesiona przez króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem a podium zamykają zwycięstwa polskiej husarii. – Husaria to chyba jedyna dziedzina w której przez dziesiątki lat byliśmy absolutnie najlepsi na świecie – przekonywał Maciej Truszkowski, który oddał na nią głos.

Historyków nie dziwi zafascynowanie Polaków dawnymi wiktoriami. – Przez lata, kiedy nie było państwa polskiego lub było ono wyjątkowo słabe, zwracaliśmy się w kierunku czasów, kiedy nasze państwo się liczyło. Do utrwalenia sentymentu do bitwy pod Grunwaldem przyczynił się Henryk Sienkiewicz, ale też władze PRL, które przez wiele lat z pietyzmem obchodziły kolejne rocznice bitwy. Trzeba też pamiętać, że „Krzyżacy" Aleksandra Forda są do dzisiaj największym hitem polskiej kinematografii, jeśli chodzi o liczbę widzów – mówi „Rz" prof. Antoni Dudek, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Na czwartym miejscu znalazło się Powstanie Warszawskie, a na piątym Bitwa Warszawska z 1920 roku. Prof. Dudek jest zaskoczony tak wysoką pozycją Powstania Warszawskiego w kontekście wydarzeń, z których Polacy powinni być najbardziej dumi. – Pamięć o bohaterstwie powstańców, oddawanie im szacunku to jedno, ale traktowanie jednej z największych klęsk w naszej historii jako powodu do wyjątkowej dumy, to lekka przesada – podkreśla historyk. Jego zdaniem o pierwsze miejsce w tej kategorii powinny walczyć Bitwa Warszawska i powstanie „Solidarności". – Te dwa wydarzenia sprawiły, że dziś żyjemy w wolnej Polsce. Jednak legendzie „S" szkodzą dzisiejsze polityczne spory – uważa prof. Dudek.

Żurek czy schabowy

Wśród polskich potraw najwięcej zwolenników mają pierogi. Na drugim miejscu znalazły się piwa regionalne. Dalej żurek, wódka i nieśmiertelny kotlet schabowy.

Wygrana pierogów zaskakuje znanego kucharza Roberta Makłowicza. – Bo to nie jest nasze narodowe danie. Pierogi serwuje się również u większości naszych sąsiadów – mówi „Rz". – Gdybym miał coś wybrać, to postawiłbym na Żurek.

Swoich zwolenników miały także inne potrawy, m.in. bigos, oscypki, pierniki toruńskie, a nawet pączki. – Takich pączków, jakie mamy, a tych z różą w szczególności, nie ma nigdzie. Pączki są pierwszą rzeczą, którą „przedstawiam" obcokrajowcom, gdy przyjeżdżają do mnie do Krakowa – podkreśla Ewa Dominika Polcyn.