Już się pan otrząsnął z szoku, jakim była utrata stanowiska?
Marek Sawicki, były minister rolnictwa:
Jestem w polityce od 1990 roku, pełniłem wiele funkcji publicznych i wiem, że każda ma swój początek i koniec.
Aktualizacja: 15.10.2012 02:31 Publikacja: 15.10.2012 02:10
Marek Sawicki: Ludzie PO poczuli się zbyt pewnie
Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch
Już się pan otrząsnął z szoku, jakim była utrata stanowiska?
Marek Sawicki, były minister rolnictwa:
Jestem w polityce od 1990 roku, pełniłem wiele funkcji publicznych i wiem, że każda ma swój początek i koniec.
Tak nagłego odejścia po aferze z taśmami Władysława Serafina pan się nie spodziewał?
Czasami nie warto bić głową w mur, zwłaszcza w sytuacji, gdy człowiek czuje się pomówiony. Lepiej zrobić dwa, trzy kroki do tyłu po to, aby dać szansę innym na wyjaśnienie sprawy.
Co miałoby zostać wyjaśnione?
Na przykład rzekomy zły nadzór Agencji Rynku Rolnego nad spółką Elewarr, czego skutkiem miało być wypłacanie kwot ponad limit dozwolony dla spółek Skarbu Państwa. A przecież był to najważniejszy zarzut, który padał w rozmowie między Władysławem Serafinem a Władysławem Łukasikiem. Po ujawnieniu tych taśm posłowie PiS złożyli wniosek do sądu rejestrowego o wykreślenie rady nadzorczej spółki Elewarr z powodu naruszenia prawa. A sąd odmówił, bo uznał, że Elewarr nie jest spółką Skarbu Państwa, a więc nie podlega ustawie kominowej. Mam orzeczenie sądu w tej sprawie z 17 września. Możemy dyskutować, czy to jest moralne, że osoby w takich firmach zarabiają tak duże pieniądze, ale to jest inna kwestia. Z pewnością nie było tam naruszenia prawa. Zresztą ja miałem takie same opinie ekspertów, a więc wiedziałem, że inaczej skończyć się nie może.
Skoro miał pan tę pewność, to dlaczego pan nie walczył, tylko podał się do dymisji?
Bo gdy zobaczyłem pierwsze reakcje medialne na taśmy Serafina, to wiedziałem, że nic już w ministerstwie nie zrobię. Że przez kolejne miesiące będę głównie dyskutował z mediami. Nie wiedziałem, że zbliża się afera Amber Gold. Byłem przekonany, że w takiej atmosferze moja osoba będzie bardziej przeszkadzać w pracach ministerstwa, niż pomagać. Dlatego podjąłem decyzję o odejściu.
Notowania PO zaczęły ostatnio tak gwałtownie spadać. Jak pan sądzi, dlaczego?
Środowisko PO poczuło się zbyt pewnie i zaczęło popełniać błędy. Poza tym premier, zapowiadając drugie exposé, mocno się z nim spóźnił. Gdyby wygłosił je w pierwszym tygodniu września, to inicjatyw PiS by nie było. Opozycja musiałaby odnosić się do słów premiera. A tak został wyprzedzony. No i nie ma się co oszukiwać – jest kilka obszarów, z którymi rząd nie umie sobie poradzić, np. ze służbą zdrowia. Zbyt późno padają deklaracje, że AWS-owskie reformy z 1999 roku były nietrafione. Tej oceny trzeba było dokonać dwa, trzy lata temu i powiedzieć, że reforma zdrowia, emerytalna, oświatowa i w części samorządowa generują duże koszty, nie poprawiając sprawności państwa. I trzeba podjąć działania naprawcze.
Chciałby pan cofnąć wszystkie te reformy?
Nie. Poprawić. Zresztą to już się dzieje. Dyskusja nad OFE i podwyższenie wieku emerytalnego to jest poprawianie tamtej reformy emerytalnej. Szkoda, że w piątkowym wystąpieniu pan premier się do tych spraw nie odniósł. Co z tego, że mamy wzrost gospodarczy i trzymamy bezrobocie na wodzy, skoro ludziom się nie poprawia. Gdyby te działania zostały podjęte, to nie byłoby tąpnięcia w notowaniach PO.
Czy piątkowe wystąpienie premiera odwróci tendencję spadku poparcia dla PO?
Przypuszczam, że tak. Chociażby dlatego, że premier podkręcił polityków PO do większej aktywności i odebrał argumenty opozycji.
Waldemar Pawlak wygra wybory na kongresie PSL?
W mojej ocenie tak. Nie ma w partii klimatu do zmiany władzy. Poza tym Pawlak ma w ręku ten atut, że jest wicepremierem. Działacze, którzy przyjadą na kongres, chcą nie tylko wysłuchać wystąpień programowych, ale także uścisnąć dłoń prezesa-wicepremiera i zrobić sobie z nim zdjęcie. To nie nastraja do rewolucyjnych decyzji.
Pomysł Janusza Piechocińskiego, konkurenta Pawlaka, by wicepremier zajął się rządem, a komu innemu oddał partię, nie przekonuje pana?
Marsz po prezesurę Piechociński zaczął zbyt późno. Pracuje dopiero w kampanii, a przez ostatnie kilka lat nie było widać jego wielkiej aktywności wewnątrz Stronnictwa. A my jesteśmy dużym ugrupowaniem, trzeba czasu, by do wszystkich dotrzeć. Dlatego drużyna Piechocińskiego jest słaba. Ale dobrze, że on kandyduje na prezesa, bo mobilizuje Pawlaka do większej aktywności.
Nie przekonują pana słowa Piechocińskiego, że Pawlak ma za dużo spraw na głowie?
Donald Tusk ma ich nie mniej, a nikt nie próbuje go wymienić.
A pan nie zamierza powalczyć o większe wpływy w partii?
Jako osoba mająca zdecydowanie więcej czasu będę angażował się w pracę partii. Do leniwych posłów nie należę.
Premier Pawlak powinien się zacząć bać?
Nie zamierzam nikogo straszyć. Funkcjonuję w PSL od samego początku i chcę podkreślić, że za mało czasu poświęcamy na wyszukiwanie ludzi chętnych do współpracy, a za dużo na wewnętrzną rywalizację i wywoływanie wojen.
Mówi pan zagadkami.
Nie. Mówię wprost. Jeżeli przeanalizuje się dokładnie taśmy Serafina, to wydaje się oczywiste, że one się nie wzięły z zewnątrz. Jestem coraz bardziej przekonany, że była to świadoma akcja, w której uczestniczył Serafin, nagrywając w styczniu Łukasika, by w lipcu na trzy miesiące przed kongresem uruchomić taśmy. Nie wierzę, że uczestniczył w tym premier Pawlak. Ale część ludzi z PSL po prostu to przygotowało, choć wielokrotnie deklarowałem, że nie będę na kongresie walczył o władzę. Nie rozumiem więc, po co grupa ludzi usiłuje wikłać Stronnictwo w jakieś walki i przy okazji je osłabiać.
Pawlak na zjeździe PSL w Katowicach wskazał na pana jako winnego tego, że PSL stało się synonimem nepotyzmu i tuczenia się dzięki publicznym pieniądzom.
Trzeba znać kontekst tamtej wypowiedzi. Była to próba wytłumaczenia się przed działaczami, że w obszarze podlegającym Ministerstwu Gospodarki ludzi PSL jest mniej niż w obszarze działania Ministerstwa Rolnictwa. Bo nie wiem, czy to jest powód do dumy dla wicepremiera Pawlaka.
Nie poczuł się pan urażony jego słowami?
Ja w polityce różne rzeczy przeżywałem, różne wypowiedzi słyszałem i na tego typu pokrzykiwania nie dam się nabrać. Nie zamierzam się wikłać w wojnę z Pawlakiem.
A jednak o PSL, jak o żadnej innej partii, mówi się dzisiaj, że rządzi w niej nepotyzm i kolesiostwo.
Zarzucanie PSL nepotyzmu i kolesiostwa jest bardzo nieuczciwe. Takie zjawiska są w każdym środowisku politycznym w stopniu wprost proporcjonalnym do udziału tego środowiska we władzy. Pani Elżbieta Suszko- -Kaufman, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za czasów PiS, w 2005 roku zaprosiła na wigilijne spotkanie wszystkich dyrektorów oddziałów. Złożyła im życzenia świąteczne, a potem wszystkim wręczyła wypowiedzenia. Po czym mianowała swoich ludzi. Za moich rządów w Ministerstwie Rolnictwa tego typu akcji nie było.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Już się pan otrząsnął z szoku, jakim była utrata stanowiska?
Marek Sawicki, były minister rolnictwa:
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Lato jeszcze nie zagościło w pełni, a już organizatorzy prześcigają się w ogłaszaniu line-upów kolejnych wydarzeń. Które festiwale musisz wziąć pod uwagę, jeśli lubujesz się w elektronicznych setach? A jakie imprezy spodobają się tym wolącym pobujać się do rapowych bitów? Poniżej przybliżamy 4 wyjątkowe festiwale muzyczne!
Rada Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego przez aklamację przyjęła uchwałę o poparciu kandydatury marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050) w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Gdy wokół hulają polityczne emocje związane z pierwszą rocznicą powołania rządu, z głośników w supermarketach sączą się już bożonarodzeniowe przeboje, a my w popłochu robimy ostatnie zakupy, warto pozwolić sobie na moment adwentowego zatrzymania. A nie ma lepszej drogi, by to zrobić, niż dobra lektura.
Mimo że dwie największe partie – Koalicja Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość – zyskują poparcie, to dystans pomiędzy nimi się zmniejsza – wskazuje nowy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
Resort spraw zagranicznych stworzył komórkę, która jest odpowiedzialna za komunikację strategiczną, a przede wszystkim ma reagować na rosyjską dezinformację.
W sondażu, przeprowadzonym przez United Surveys, Polacy ocenili jakość życia podczas rządów Donalda Tuska oraz Mateusza Morawieckiego. Wyniki wskazują na wyraźnie zdywersyfikowane opinie, w zależności od preferencji politycznych respondentów.
Rząd Donalda Tuska „w sprawach, które są absolutnie zasadnicze – tzn. ochrony zdrowia, funkcjonowania sektora publicznego, inwestycji w mieszkalnictwo – zawiódł” – ocenił Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem.
Głosy młodych Polaków doprowadziły przed rokiem do tego, że powstał rząd Donalda Tuska. Dziś młodzi wyborcy nie są już tak entuzjastycznie nastawieni do Koalicji Obywatelskiej – pokazuje badanie, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas