Przez dziesięć miesięcy tego roku w Warszawie i okolicach doszło do 57 397 przestępstw kryminalnych – wynika z raportu Komendy Stołecznej. Największy, bo 10-proc., wzrost zanotowano w Śródmieściu oraz na Żoliborzu i Bielanach. Według funkcjonariuszy to efekt Euro i najazdu kibiców.
– W czasie Euro do Warszawy przyjechało kilkaset tysięcy gości i taka grupa ludzi miała zły wpływ na poziom bezpieczeństwa – przyznaje insp. Michał Domaradzki, zastępca komendanta stołecznego policji.
Podczas piłkarskich mistrzostw – na przełomie czerwca i lipca, ale także w kolejnych miesiącach – bardzo uaktywnili się złodzieje. Policja zanotowała już 16,3 tys. przypadków kradzieży w stolicy, co oznacza 3,6-proc. wzrost w porównaniu z rokiem 2011. Na Żoliborzu i Śródmieściu te wskaźniki były trzy razy wyższe.
– Widzimy, że przypadków kradzieży jest więcej w restauracjach, barach czy dyskotekach – przyznaje insp. Domaradzki. Dodaje, że część z nich może wynikać z roztargnienia gości lokalu, którzy np. nie zwracają uwagi na kurtki czy torebki. Ale w Warszawie pojawia się także coraz więcej zorganizowanych grup złodziei. Pojawiają się np. na przystankach czy przejściach podziemnych.
Złodzieje szczególnie upodobali sobie Mokotów, gdzie zanotowano aż 2934 przypadki kradzieży (wzrost o 12 proc.).