Ubezpieczyciele chcą wyższych stawek dla osób posiadających czerwony samochód. Czy słusznie?
Marek Borowiński:
Wybierając czerwony samochód, chcemy podkreślić swoją indywidualność i pewność siebie. Ale patrząc na to z perspektywy psychofizjologii widzenia, nie do końca to rozumiem. Przecież na drodze prędzej zauważamy samochód czerwony niż np. szary.
Czym w ogóle się kierujemy, dobierając kolory?
Jeśli chodzi o dobór kolorów wnętrz, u nas wygląda to zupełnie inaczej niż na zachodzie. My, Polacy, wolimy kolory cieplejsze. W okolicach basenu Morza Śródziemnego, w Hiszpanii, we Francji czy we Włoszech, chętniej wybierane są kolory chłodne. Wynika to z czynnika geograficznego. Człowiek potrzebuje równowagi. Jeżeli u nas, tak jak ostatnio, zima trwała pół roku, to w naturalny sposób podążamy do tych cieplejszych. Widzenie koloru to jest tak naprawdę widzenie fali świetlnej o odpowiedniej długości promieniowania – każdy kolor ma inną. Kiedy doświadczamy chłodnej barwy, to poszukujemy ciepłych kolorów.