Z naszych ustaleń wynika, że problem dotyczy dużych miast, m.in. Warszawy i Gdańska. W Świetochłowicach rodzice grożą wręcz pozwem zbiorowym wobec samorządu.
Najbardziej przeszacował liczbę miejsc w I klasach podstawówek warszawski samorząd. Teraz próbuje to odkręcać i zamiast pierwszych klas tworzy oddziały przedszkolne dla sześciolatków. Jak twierdzą rodzice, urzędnicy tworząc jak najwięcej klas I, a ograniczając liczbę oddziałów przedszkolnych, chcieli ich zmusić do zapisania malucha do podstawówki.
Dzisiaj wiadomo, że ten zabieg się nie udał. W wielu szkołach nie zdołano zebrać tylu dzieci, aby klasy I mogły zostać uruchomione.
Jak wyjaśnia Katarzyna Pieńkowska, z zespołu prasowego warszawskiego ratusza "teraz dyrektorzy szkół dostosowują liczbę oddziałów do potrzeb i zamiast I klas tworzą oddziały przedszkolne".
W lutym warszawski ratusz przygotował 18,7 tys. miejsc w klasach pierwszych dla sześcio i siedmiolatków i zdecydowanie mniej - bo 8,3 tys. w oddziałach przedszkolnych znajdujących się w budynkach szkolnych.