W przypadku resortu finansów nie powinno być problemu. Choćby Dariusz Rosati.
A może sam Tusk wymaga dzisiaj wymiany?
A co do Tuska, to tak, powinien być wymieniony, tylko nie ma na kogo.
Jaki był cel i motyw wizyty Johnna Kerry'ego w Polsce i co z tej wizyty wynika dla Polski?
To wciąż pewna tajemnica. O wizycie powiadomiono tuż przed nią. Nie wydaje mi się, żeby te informacje skrywano od dawna. Czyli był powód doraźny. „Washington Post" sugeruje, że chodziło o sygnał do europejskich sojuszników, że zwrot USA ku Azji nie oznacza osłabienia sojuszu z Europą. Nie wykluczam, ale nie przekonuje mnie to. Taki sygnał powinien raczej wysłać prezydent przy okazji szczytu NATO lub na specjalnym spotkaniu z grupą przywódców europejskich. Kerry zapewnił, że tarcza antyrakietowa będzie tworzona. Rzecz w tym, że jak dotąd nie ma, o ile mi wiadomo, zgody Kongresu na finansowanie tzw. 4-go etapu tego projektu, co ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia zastrzeżeń rosyjskich. Nie byłbym zaskoczony, gdyby Amerykanie rezygnowali z tej części projektu lub badali możliwe reakcje na taką zmianę. Szansa na porozumienie z Iranem jest bardzo atrakcyjna, z tym że, jeśli do tego dojdzie, tarcza straci oficjalne uzasadnienie. Być może wstępnie sygnalizował też zainteresowanie polskimi planami wydatków obronnych. Chodzi o 40 mld $ w najbliższych kilku latach, a wiec o gigantyczne pieniądze. Oceniając to, co można było usłyszeć na konferencji prasowej, ta wizyta była miłym gestem, ale nie przyniosła jakichś spektakularnych wyników.
Czy zgadza się Pan z doradca prezydenta Romanem Kuźniarem, który powiedział, że postawa Edwarda Snowdena, który ujawnił szczegóły amerykańskiego systemu służącego do podsłuchów, zasługuje na pochwałę?
W tej sprawie nie zgadzam się ani z prof. Rotfeldem, który bardzo krytycznie ocenia Snowdena, ani z prof. Kuźniarem. Rzecz w tym, że wciąż brak nam wiedzy o jego prawdziwych motywach. Jeśli to po prostu młody idealista, który był wstrząśnięty tym, co poznał w pracy i postanowił się temu przeciwstawić, to trzeba potraktować go ze zrozumieniem i przyjaźnie. Jeśli to ktoś świadomie pracujący na rzecz wrogów USA, to z większym zrozumieniem można odnieść się do reakcji władz tego państwa ale jednocześnie należy zdystansować się wobec praktyki podsłuchiwania milionów ludzi i wykorzystywania ambasad do jawnego szpiegostwa. To sprzeczne z prawem międzynarodowym. W żadnym wypadku nie można zgodzić się z cynicznymi komentarzami niektórych polskich polityków i ludzi z wywiadu mówiącymi, że "wszyscy to robią". Być może ale kiedy kogoś łapiemy za rękę,to powinniśmy bronić swoich interesów i swojej godności.
Czy podsłuchy zaszkodzą polityce międzynarodowej i jak Polska powinna bronić się przed podsłuchami? B. szef UOP gen. Zbigniew Nowek powiedział w TOK FM:- Nie może być tak, że Amerykanie będą wygrywać przetargi w Polsce, bo dzięki podsłuchom będą znali warunki stawiane przez konkurentów. A do takich celów podsłuchy mogą być wykorzystywane –
Sojusznicy USA są zakłopotani. Tego bez reakcji nie można zostawić a jednocześnie nikt nie jest zainteresowany pogorszeniem relacji z Waszyngtonem. Jestem przekonany, że na poziomie oficjalnych stosunków wiele się nie zmieni. Beda jednak wyjątki. Niektórzy politycy kierują się też swoimi własnymi odczuciami, zwłaszcza, gdy doznają zawodu lub upokorzenia. Ci będą pamiętali. Amerykanie tracą tez niezwykle wiele wśród zwykłych ludzi. Kiedyś USA były symbolem lepszego świata, demokracji, prawa sukcesu. Dzisiaj to kraj co kilka miesięcy zbliżający się do krawędzi bankructwa, popełniający wiele błędów w polityce zagranicznej, kojarzący się z nadmiernym używaniem siły, z podsłuchiwaniem i śledzeniem milionów ludzi, którzy nie maja nic wspólnego z terroryzmem. Z prezydentura Obamy wiązała się nadzieja na obniżenie fali antyamerykanizmu na świecie. Takie wyczyny amerykańskich szpiegów jak te ostatnie, działają wprost odwrotnie. A co do udziału firm z USA w przetargach, to moim zdaniem należałoby poważnie pomyśleć o odsunięciu ich od jakichkolwiek zamówień publicznych w Polsce do czasu zaprzestania dyskryminacji wizowej wobec obywateli naszego kraju. Po ponad 10-ciu latach spokojnych politycznych i dyplomatycznych zabiegów należałoby sięgnąć do argumentów, które byłyby bardziej przekonujące dla kongresmenów.
Bronisław Komorowski powiedział w Izraelu nt. uboju rytualnego: „To, co wydarzyło się w Sejmie w sprawie uboju rytualnego, było wypadkiem przy pracy parlamentarnej". Czy polskie prawo powinno zostać poprawione?
Prawo regulujące stosunki miedzy państwem polskim a gminami żydowskimi daje podstawę do uboju rytualnego na własne potrzeby. Ta ustawa była starannie przygotowana przez mój rząd 16 lat temu. Dlatego nie widzę powodu do takich tłumaczeń w Izraelu. Ja wiem, że ktoś być może stracił na tym finansowo ale to zupełnie inna historia. Zmiana jest potrzebna tylko w takim zakresie, w jakim chodzi o poszanowanie praw mieszkających w Polsce wyznawców islamu.
Partia Janusza Palikota zmieniła nazwę na Twój Ruch, a od partii dystansuje się Aleksander Kwaśniewski. Jaką rolę dzisiaj może odgrywać partia Palikota i czy daje Pan jej szansę w przyszłych wyborach?
To jest niewiadoma. To oczywiście nadal indywidualna inicjatywa pana Palikota, taka "prywatna partia". W dojrzalej demokracji nie powinno być dla niej miejsca ale gdy spojrzymy na inne kraje, to okazuje się, że nie tylko w byłym ZSRR oligarchowie mogą skutecznie tworzyć podobne organizacje. Czechy, Węgry etc. We Włoszech, jak wiadomo, jakiś komik zabawił się przed ostatnimi wyborami tworząc partie antysystemowa i dostał co 4-ty glos. Tak wiec, nie wykluczam, że bada nadal w sejmie ale będzie to wyłącznie zasługa PO i SLD. Jeśli tak się stanie, to pewnie będą "normalnieli" otwierając się na współprace w pewnych kwestiach.
Ryszard Kalisz mógłbyś z sukcesem tworzyć nową partię z poparciem Aleksandra Kwaśniewskiego?
Nie. Ryszard powinien dać sobie spokój i zając się synem.
Czy prezydent RP powinien ułaskawić Piotra Ikonowicza? A może to Ikonowicz okazuje się prawdziwą walczącą twarzą lewicy?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli są poważne podstawy do przypuszczenia, że doszło do pomyłki sadowej, w wyniku której Ikonowicz, jak sam twierdzi, został skazany za niepopełniony czyn, to należałoby go czym prędzej ułaskawić. Jeśli jednak nie ma wątpliwości, że bił kogoś, to niech siedzi, bo wbrew temu, co mu się wydaje, wobec prawa jest on taki sam jak każdy.
Inicjatywa Jarosława Gowina nabiera rozpędu czy zwalnia?
A kto to jest Gowin?
Czy Białystok uporał się już z problemem skinów i antysemityzmu?
To bardzo złożony problem. Potrzebne są oczywiście energiczne i skuteczne działania policji, prokuratury i sądów ale to nie wystarczy. Na razie i z tym wciąż nie jest zbyt dobrze. Jednak bez włączenia szkol do mądrej i permanentnej kampanii wychowawczej, bez społecznego, głośnego sprzeciwu i potępienia, bez nieustannego zgodnego z prawem prześladowania radykałów nawołujących do przemocy, nie zlikwidujemy tej plagi. Póki co, zbędnego kompleksowego programu nie ma. Rząd i samorząd wojewódzki i miejski współpracując z organizacjami społecznymi walczącymi z nietolerancja powinny taki program opracować.
Czy komisja Macieja Laska skutecznie potrafi odpowiedzieć na wątpliwości coraz większej części społeczeństwa wierzącej w zamach lub uważającej, że sprawa przyczyn katastrofy smoleńskiej jest źle wyjaśniana?
Dobrze, że są i coś mówią. Długie milczenie prokuratury i instytucji rządowych stworzyły warunki do pojawienia się i wrośnięcia w świadomość społeczną najbardziej absurdalnych teorii. Jednak fanatyków teraz nic już nie przekona. Z jednym wyjątkiem, który na szczęście właśnie ma miejsce. To autokompromitacja "specjalistów" od zamachu. Te ich puszki po piwie, parówki, modele samolotów, wybuchy w stodole i "zaproszenie" Putina do rozmowy na Skype są bardziej destrukcyjne niż wyjaśnienia pana Laska.