Eurowpadki ludowców

PSL fatalnie zaczęło kampanię do europarlamentu. Czy i tak ?weźmie swoje w tych wyborach?

Publikacja: 31.03.2014 05:00

Władysław Kosiniak - Kamysz

Władysław Kosiniak - Kamysz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Trudno sobie wyobrazić gorszy początek kampanii niż ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, jedynki na liście PSL do Parlamentu Europejskiego na Podkarpaciu. Od ponad tygodnia musi się on tłumaczyć z wydania blisko 50 mln zł na portal dla bezdomnych. Nie wyszły mu też negocjacje z opiekunami niepełnosprawnych dorosłych, którzy zgromadzili się pod Sejmem i nie przyjęli jego propozycji.

Nie najlepiej zaprezentował się też wicepremier Janusz Piechociński, który powiedział, że można było dać więcej pieniędzy rodzinom dzieci niepełnosprawnych, ale gdyby tak się stało, to do Sejmu przyszłyby kolejne grupy społeczne.

Kryzys świński, który doprowadził do dymisji ministra rolnictwa Stanisława Kalemby i przywrócenia na tę funkcję Marka Sawickiego, również trudno uznać za wydarzenie korzystne dla PSL.

Sytuacji ludowców nie poprawia ani zachowawcze hasło wyborcze „Tradycja. Nowoczesność. Polska", które mogłoby być użyte w każdej innej kampanii, ani ledwie zauważony pierwszy spot, w którym są tylko słowa.

Adam Jarubas, wiceprezes PSL i szef sztabu wyborczego ludowców, broni się, że spot był dobry, skoro później w podobnej konwencji swój filmik reklamowy nakręcił Ruch Palikota.

– W dzisiejszych czasach nikt już nie chce oglądać gadających głów – przekonuje Jarubas w rozmowie z „Rz". – A jeśli chodzi o hasło, to ono najlepiej oddaje charakter naszej partii.

Ale działacze PSL kręcą nosem i na hasło, i na spot, oba uważając za nietrafione. – Nie jestem pewien, czy taki nowatorski przekaz jest odpowiedni akurat dla naszych wyborców – mówi jeden z polityków PSL.

Socjolog prof. Wojciech Łukowski z Uniwersytetu Warszawskiego uważa jednak, że ani styl kampanii wyborczej, ani nawet niefortunne zdarzenia z ostatnich tygodni nie wpłyną szczególnie na poparcie dla PSL, bo siłą tej partii są wyborcy, którzy osiągają profity dzięki staraniom Stronnictwa.

– Te wpadki są istotne dla tych, którzy nie lubią ludowców, a więc i tak na nich nie głosują – ocenia Łukowski. – Dlatego Stronnictwo prawdopodobnie jak zwykle zdobędzie tyle głosów, żeby utrzymać się na scenie politycznej.

W eurowyborach z 2009 r. ludowcy zdobyli 7 proc. głosów, mają czterech europosłów.

Zdaniem socjologa główny problem PSL polega na tym, że od lat poparcie dla partii oscyluje wokół progu wyborczego i widać, że mimo podejmowanych wysiłków nie można tego zmienić. – Jałowość ich polityki widać najlepiej po ich haśle wyborczym, jakby odgrzebanym z lat 90. – konkluduje.

Trudno sobie wyobrazić gorszy początek kampanii niż ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, jedynki na liście PSL do Parlamentu Europejskiego na Podkarpaciu. Od ponad tygodnia musi się on tłumaczyć z wydania blisko 50 mln zł na portal dla bezdomnych. Nie wyszły mu też negocjacje z opiekunami niepełnosprawnych dorosłych, którzy zgromadzili się pod Sejmem i nie przyjęli jego propozycji.

Nie najlepiej zaprezentował się też wicepremier Janusz Piechociński, który powiedział, że można było dać więcej pieniędzy rodzinom dzieci niepełnosprawnych, ale gdyby tak się stało, to do Sejmu przyszłyby kolejne grupy społeczne.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!