Rz: Na 1,2 mln szacuje się liczbę użytkowników e-papierosów w Polsce. ?Dla niektórych to sposób ?na rzucenie nałogu. Inni wybierają go w przekonaniu, że jest mniej szkodliwy ?lub wręcz bezpieczny.
Prof. Jacek Jassem, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego: Nie ma dowodów naukowych na to, że e-papierosy pomagają rzucić nałóg. Amerykańska Agencja Żywności i Leków zakazała ich sprzedaży jako środków wspomagających walkę z nałogiem, a Australia i Kanada całkowicie zabroniły ich sprzedaży detalicznej. Nie istnieją też żadne naukowe dowody, że e-papierosy są bezpieczne.
Jako lekarz nie mogę negować, że są mniej szkodliwe, bo tradycyjny papieros zawiera kilka tysięcy substancji chemicznych ?i fizycznych, z czego kilkadziesiąt jest rakotwórczych. Ale papieros elektroniczny zawiera nikotynę, która po pierwsze jest silnie uzależniającym narkotykiem, a po drugie wykazuje szkodliwe działanie na ludzki organizm. Według najnowszych danych palenie jest dziś drugą przyczyną zgonów na świecie. Co roku z jego powodu umiera co najmniej kilka milionów ludzi, większość przedwcześnie.
W jaki sposób szkodzi nikotyna?
Zwęża naczynia krwionośne i przyspiesza akcję serca, ma więc działanie odwrotne do tego, jakie jej się powszechnie przypisuje. Uspokojenie, które ludzie kojarzą z paleniem, wywołuje wiele czynności z nim związanych – otwarcie paczki, wyjęcie papierosa. Zapalenie go na chwilę rozładowuje napięcie, ale papieros nie uspokaja w sensie fizjologicznym. Potwierdzone jest natomiast silne działanie uzależniające nikotyny, która ma działanie euforyzujące, podobnie jak kokaina czy morfina. Człowiek łatwo przyzwyczaja się do tego stanu.