Twój Ruch pozwał Solidarną Polskę za klip wyborczy, w którym Beata Kempa pyta wyborców czy chcą w Polsce małżeństw homoseksualnych, adopcji przez nie dzieci oraz czy są przeciwni ideologii gender. Politycy partii Palikota Inga Kostrzewa oraz Tomasz Szypuła poczuli się urażeni treściami z nagrania i złożyli pozew w trybie wyborczym.
Sąd jednak nie podzielił argumentacji wnioskodawców. Uznał, że klip nie zawiera informacji, które można uznać za prawdziwe bądź nieprawdziwe, a jedynie takie, które wyrażają poglądy komitetu. W związku z tym stwierdził, że pozew nie może być rozpatrywany w trybie wyborczym i oddalił go w całości. Do kwestii merytorycznych sąd się nie odnosił.
Prawo nie chroni gejów i lesbijek
- Cieszymy się z tego wyroku, bo okazuje się można jednak jeszcze w Polsce głosić poglądy, które bronią wartości i zasad katolickich. Nie zmienia to faktu, że lewactwo jest w ofensywie i dlatego warto na nas głosować, bo my w Parlamencie Europejskim nie będziemy się bać palikotopodbnych - ocenia dla "Rz" wyrok sądu Patryk Jaki.
Równie zadowolony nie był jeden z wnioskodawców Tomasz Szypuła. - Sąd zawężył swoją opinię tylko do art. 111 kodeksu wyborczego i stwierdził, że dana informacja musi zawierać jakieś weryfikowalne dane, które można uznać za nieprawdziwe. Nie można więc stwierdzić, czy hasło "Nie dla homo" jest prawdą czy fałszem - mówi "Rz" kandydat Twojego Ruchu do europarlamentu.
- Ja się powoływałem na art. konstytucji, który mówi o niezbywalnej godności ludzkiej oraz ustawę o radiofonii i telewizji, która zakazuje dyskryminacji. Mimo że pojęcie orientacji seksualnej jest znane polskiemu prawu, to sąd jednak nie chciał poszerzyć listy przepisów branych pod uwagę przy wydawaniu wyroku - dodaje.