Francja gra o twarz Szwajcarzy nic nie muszą

Jeśli ktoś uważa, że faworytem grupy jest Francja, niech przypomni sobie mecze tej reprezentacji i okoliczności, w jakich żegnała się z mundialem przed czterema laty.

Publikacja: 09.06.2014 02:00

Żadnej wygranej, odpadnięcie po fazie grupowej, w atmosferze skandali. Rzadko się bowiem na poziomie finałów mistrzostw świata zdarza, aby piłkarze wzniecili bunt przeciw trenerowi. W rezultacie Francuzi ponieśli klęskę sportową i wizerunkową.

Od tamtej pory popularność reprezentantów Francji w swoim własnym kraju znacznie zmalała. Smutne to tym bardziej, że nie był w stanie zmienić tego trener, 45-letni Didier Deschamps. Niegdyś hołubiony jako kapitan drużyny, która zdobywała Puchar Świata i Europy, teraz, mimo awansu, krytykowany. To samo spotkało wcześniej inną legendę – Laurenta Blanca. Gdy Francja nie weszła do strefy medalowej Euro 2012, Blanc został zastąpiony właśnie przez Deschampsa.

Dziś Francja nie jest już takim eksporterem gwiazd, jak na przełomie wieków, ale nadal ma grupę zawodników, którzy teoretycznie są w stanie bić się o najwyższe cele. W obronie grają: Bacary Sagna i Laurent Koscielny (obydwaj Arsenal), Patrice Evra (Manchester Utd), Raphael Varane (Real Madryt), w pomocy Franck Ribery (Bayern) i Paul Pogba (Juventus), a w ataku Karim Benzema (Real) i Olivier Giroud (Arsenal). Z takimi piłkarzami można myśleć o zwycięstwach. Tyle że ci sami piłkarze awansowali na mundial dopiero w barażach, w których pokonali Ukrainę.

Szwajcaria jest jak banki w tym kraju. Solidna i niewystawiająca się na tanią reklamę. Tam wszystko działa jak należy i po cichu. Fakt, że w roku 2009 reprezentacja Szwajcarii do lat 17 zdobyła w Nigerii tytuł mistrza świata, pokonując w finale gospodarzy, to efekt selekcji i szkolenia. Rodzice wielu reprezentantów Szwajcarii przyjechali do tego kraju w poszukiwaniu pracy. Ich korzenie sięgają Bałkanów, Turcji i Ameryki Południowej. Ta mieszanina temperamentów ze szwajcarską skłonnością do cierpliwości i precyzji przynosi efekty. Nawet szwajcarskie kluby liczą się w rozgrywkach europejskich, a FC Basel w Lidze Mistrzów jest w stanie napędzić stracha Chelsea.

Szwajcarzy miewali w przeszłości niezłych graczy, zbierających laury w barwach zagranicznych klubów. Dziś gra w nich zdecydowana większość reprezentantów. Bramkarz Diego Benaglio i lewy obrońca Ricardo Rodriguez – w Wolfsburgu. Aż trzech pomocników: Valon Behrami, Blerin Dzemali i Gokhan Inler, to zawodnicy Napoli, skrzydłowy Xherdan Shaquiri jest piłkarzem Bayernu. Jego rodzice są Albańczykami. Niemcy nie byli dość konsekwentni w namawianiu go do przyjęcia obywatelstwa swojego kraju. Ale jeden Niemiec zrobił z niego reprezentanta Szwajcarii pełną gębą.

Tym Niemcem jest Ottmar Hitzfeld, jeden z najwybitniejszych współczesnych trenerów świata, niedbający jednak, jak wielu trenerów-celebrytów, o popularność. Hitzfeld (urodzony w roku 1949, jak Arsene Wenger) powołał Shakiriego do reprezentacji Szwajcarii przed jego 20. urodzinami. Zabrał go na mundial do RPA i od tamtej pory Shaquiri, mimo że ma dopiero 22 lata, jest już znany w Europie. W Bayernie ma niewielkie możliwości pokazania swojego talentu. Jako skrzydłowy musiałby wykazać wyższość nad Arjenem Robbenem lub Franckiem Riberym. A to nie jest proste.

To Hitzfeld zdobył w Niemczech najwięcej trofeów. Z Borussią Dortmund i Bayernem wygrywał seryjnie Bundesligę lub Puchar Niemiec. Z obydwoma klubami wywalczył też Puchar Mistrzów. Dwukrotnie otrzymywał tytuł trenera roku na świecie. Jest jednym z nielicznych trenerów, którzy jadą z tą samą reprezentacją na drugi mundial z rzędu.

Przed czterema laty Szwajcaria rozpoczęła mundial od sensacyjnego zwycięstwa 1:0 nad Hiszpanią. Ledwie kilka dni wcześniej Hiszpania rozbiła w Murcji Polskę 6:0 i żartowano, że Hitzfeld, oglądając ten mecz, postanowił robić wszystko dokładnie odwrotnie niż Polacy. Taktyka polegająca na negacji taktyki Franciszka Smudy przyniosła skutek. Kiedy wydawało się, że za tym zwycięstwem przyjdą kolejne, Szwajcarzy zremisowali z Hondurasem 0:0 i ulegli 0:1 Chile, żegnając się w ten sposób z turniejem.

Los znów zetknął Szwajcarię z Hondurasem. Tej drużyny, jak zwykle, nikt nie traktuje poważnie. Nie odnosiła sukcesów zapisywanych w historii futbolu, nie miała zawodników ani trenerów słynnych na cały świat. Ale w swoich obydwu występach na mundialach spisywała się bardzo dobrze. W roku 1982 zremisowała z gospodarzami turnieju, Hiszpanami. Przed czterema laty po dwóch porażkach z Chile (0:1) i Hiszpanią (0:2) Honduras zremisował bezbramkowo ze Szwajcarią.

W honduraskiej kadrze był wtedy napastnik GKS Bełchatów Carlo Costly, ale nie pojechał do RPA z powodu kontuzji. Teraz powinien mieć więcej szczęścia. Znalazł się w kadrze wybranej przez kolumbijskiego trenera Luisa Fernando Suareza. Dziś Costly ma 31 lat, w ciągu ostatnich czterech zwiedził kawał świata i ostatecznie rzucił kotwicę w honduraskim klubie Real Espana. W kadrze Hondurasu na mundial jest też były obrońca Wisły Kraków Osman Chavez, grający obecnie w Chinach. Wielu zawodników występuje w klubach na Wyspach Brytyjskich, chociaż nie są tam gwiazdami.

Gwiazd w tej drużynie w ogóle nie ma. Trener postawił na doświadczenie. Średnia wieku powołanych będzie jedną z najwyższych na mundialu. Większość zbliża się do trzydziestki. Ale taka drużyna potrafiła pokonać Meksyk na Estadio Azteca. Jeśli ktoś będzie Honduras lekceważył, może się pomylić w rachubach.

Z Ekwadorem podobnie. Wyżej notowany od Hondurasu, na mundialu w Niemczech miał być łatwą przeszkodą w pierwszym meczu Polaków. Skończyło się naszą porażką 0:2. Większość ekwadorskich reprezentantów występuje w swojej ojczyźnie i w klubach meksykańskich. Główny rozgrywający, 29-letni Christian Noboa, jest piłkarzem Dynama Moskwa. Najbardziej znany z ekwadorskich zawodnik, skrzydłowy Antonio Valencia, broni barw Manchesteru Utd.

Ekwador trenuje 57-letni Kolumbijczyk Reinaldo Rueda (rówieśnik Adama Nawałki), który przed czterema laty prowadził na mundialu w RPA reprezentację Hondurasu. Cały sztab szkoleniowy składa się z jego rodaków. Liczą, że Ekwador stać nawet na awans do drugiej rundy. Pod warunkiem, że nie przegra pierwszego meczu ze Szwajcarią.

Szwajcaria

Liczba ludności: ?    8 mln

PKB per capita: ?    54,8 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    9

Największy sukces:?    Ćwierćfinał '34, '38, '54

Typ „Rz":     1/8 finału

Ekwador

Liczba ludności: ?    15,7 mln

PKB per capita: ?    10,6 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    2

Największy sukces:?    1/8 finału '06

Typ „Rz":     1/8 finału

Francja

Liczba ludności: ?    66,3 mln

PKB per capita: ?    35,7 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    13

Największy sukces:?    mistrz świata

Typ „Rz":     półfnał

Honduras

Liczba ludności: ?    8,6 mln

PKB per capita: ?    4,8 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    2

Największy sukces:?    faza grupowa '82, '10

Typ „Rz":     4. w grupie

Andrzej Szarmach, były reprezentant Polski, trzykrotny uczestnik mundiali, piłkarz m.in. klubów francuskich

We Francji zdania na temat występów reprezentacji są podzielone. Z jednej strony kibice mają świadomość, że w drużynie występuje wciąż wielu bardzo dobrych piłkarzy. Z drugiej – pamięta się nieudane mistrzostwa świata w RPA. Afery, do jakich tam doszło, sprawiły, że wielu ludzi zaczęło traktować piłkarzy niemal jak wrogów, którzy zdradzili. Na szczęście to minęło, ludzie myślą o tym, co jest i będzie, a przeszłość w futbolu się nie liczy. Nadzieje związane z reprezentacją sprowadzają się do tego, że ma ona czym przeciwników straszyć. Kiedy patrzy się na nazwiska, można się bać, wychodząc na boisko. Pod tym względem wydaje się najmocniejsza w grupie. Dodatkowa nadzieja wiąże się z postacią trenera. Didier Deschamps jest bardziej otwarty niż jego poprzednik Laurent Blanc. Ma lepszy kontakt z zawodnikami i mediami. To wpływa również na coraz lepszą atmosferę wokół reprezentacji. Oby tylko Franck Ribery się wykurował. Bez niego Francja wiele traci, a Szwajcaria to wyjątkowo silny przeciwnik.

Żadnej wygranej, odpadnięcie po fazie grupowej, w atmosferze skandali. Rzadko się bowiem na poziomie finałów mistrzostw świata zdarza, aby piłkarze wzniecili bunt przeciw trenerowi. W rezultacie Francuzi ponieśli klęskę sportową i wizerunkową.

Od tamtej pory popularność reprezentantów Francji w swoim własnym kraju znacznie zmalała. Smutne to tym bardziej, że nie był w stanie zmienić tego trener, 45-letni Didier Deschamps. Niegdyś hołubiony jako kapitan drużyny, która zdobywała Puchar Świata i Europy, teraz, mimo awansu, krytykowany. To samo spotkało wcześniej inną legendę – Laurenta Blanca. Gdy Francja nie weszła do strefy medalowej Euro 2012, Blanc został zastąpiony właśnie przez Deschampsa.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!