Stwierdził jednak, że byłoby to możliwe dopiero po zakończeniu pracy PKW i podaniu końcowych wyników wyborów.
- Nie zdecydowałbym się na zastosowanie w wyborach systemu informatycznego, który jeszcze w tygodniu przedwyborczym był niesprawny - powiedział w programie "Jeden na jeden" Grabarczyk i podkreślił, że wszystkie wątpliwości dotyczące wyborów "powinny być wyjaśnione".
Pytany o zasadność powołania komisji śledczej do zbadania problemów z systemem informatycznym, Grabarczyk wyjaśnił, że powołanie takiej komisji jest niemożliwe. Jak powiedział minister sprawiedliwości, komisje takie zostały powołane po to, by badać działania organów podległych Sejmowi. PKW natomiast jest jednostką niezależną.
Na temat ewentualnej dymisji członków Państwowej Komisji Wyborczej Grabarczyk nie chciał się wypowiadać twierdząc, że nie ma w tym zakresie kompetencji, gdyż o odwołanie członków PKW mogą wnioskować jedynie prezesi trzech najważniejszych sądów.