- Dowiedziałem się o bardzo poważnej awarii kolektorów ściekowych w Warszawie i bezpośrednim spuście ścieków do Wisły - mówił na konferencji prasowej minister środowiska Henryk Kowalczyk.
- Sytuacja jest bardzo poważna. W tym momencie okazuje się, że obydwa kolektory dostarczające ścieki do oczyszczalni "Czajka" są niesprawne i praktycznie całe ścieki wypływają do Wisły - dodał.
- Jeśli chodzi o zagrożenie ewentualne zdrowotne, jakiekolwiek inne, to, oczywiście, wszystkie służby są uruchomione. Prowadzone są badania nie tylko na wylocie tych ścieków, ale również w dół Wisły po to, żeby potencjalnie uprzedzić czy zabezpieczyć się przed szkodami środowiskowymi czy zdrowotnymi.
Minister dodał również, że ogarnęło go przerażenie, gdy dotarły do niego wypowiedzi mówiące o "kontrolowanym zrzucie ścieków".