To dobra okazja, by ożyła sentymentalna pamięć miejsc, zdarzeń, ludzi i by uzupełnić wiedzę o „swoim" fragmencie miasta.
Na wystawie eksponowanych jest 238 zdjęć wybranych spośród ponad 10 tysięcy. Wskazały je kuratorki: Katarzyna Madoń-Mitzner, zastępca dyrektora Domu Spotkań z Historią, i Anna Brzezińska-Skarżyńska, redaktor naczelna PAP Foto.
– Trudność wyboru polegała na tym, że bardzo dużo zdjęć z tamtego czasu jest świetnych – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" Anna Brzezińska-Skarżyńska, przez wiele lat pracująca w naszej redakcji. – Można też byłoby pokazać więcej z dziedziny kultury czy polityki, ale świadomie zrezygnowałyśmy z tego, koncentrując się przede wszystkim na warszawiakach. Mimo terroru obecnego w tamtych latach zauważyłyśmy, że przeważają zdjęcia ludzi radosnych. Bo przecież skończyła się wojna.
Na pytanie, które ze zdjęć uważa za najcenniejsze, Anna Brzezińska odpowiada:
– Jednym z nich jest zrobione przez Jana Tymińskiego 1 maja 1948 roku na placu Unii Lubelskiej. Widać na nim idących uczestników pochodu, lecz w bardzo dziwny sposób – rozchodzą się w różne strony. Do tego jeszcze tę scenerię spowija mgiełka. Cała ta sytuacja sprawia wrażenie, jakby byli zagubieni z niesionymi komunistycznymi transparentami, jakby nie wiedzieli, dokąd zmierzają. Równie niezwykłe są dwa zdjęcia z tego samego roku pokazujące ludzi uczestniczących we mszy w ruinach katedry, przy prowizorycznym ołtarzu, którego na zdjęciu nie widzimy. Wielka siła przekazu, ciarki chodzą po plecach.