Uczestniczka Powstania prosi: Wpuśćcie ranne dzieci

Bardzo bym chciała, żeby Warszawa przyjęła ranne dzieci, których w tej chwili do naszego kraju nie wpuszczono - mówiła Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstanie Warszawskiego, podczas uroczystości na Zamku Królewskim z okazji 73. rocznicy wybuchu Powstania

Aktualizacja: 31.07.2017 13:24 Publikacja: 31.07.2017 12:43

Zdjęcie pochodzi z wywiadu z Wandą Traczyk-Stawską ze zbiorów Archiwum Historii Mówionej Muzeum Pows

Zdjęcie pochodzi z wywiadu z Wandą Traczyk-Stawską ze zbiorów Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego

Foto: YouTube/Muzeum Powstania Warszawskiego

- Bardzo bym chciała, żeby Warszawa przyjęła ranne dzieci, których w tej chwili do naszego kraju nie wpuszczono, choć my stale jeszcze mamy w pamięci nasze ranne dzieci, ale przede wszystkim dzieci, które wyprowadził Anders - mówiła Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek, która dziś podczas uroczystej sesji Rady Warszawy odebrała tytuł Honorowego Obywatela stolicy.

- Byłam dwa lata w szkole młodszych ochotniczek z tymi dziewczętami. Ich było tysiąc, a nas - 42. I były dwa różne pojęcia patriotyzmu - mówiła Traczyk-Stawska. -  Muszę o tym powiedzieć, bo to ważne, bo i dziś jesteśmy podzieleni. Tych tysiąc dziewcząt uważało, że trzeba zostać na Zachodzie i swoją postawą przypominać, że Polska jest zniewolona. A my, te 40 dziewczyn, uważałyśmy, że musimy natychmiast wracać do Polski, żeby Warszawa zmartwychwstała. A przede wszystkim - żeby złożyć Warszawie hołd naszą pracą.

- I dlatego bardzo proszę, żeby te ranne dzieci, które potrzebują pomocy, do nas przyjąć - mówiła uczestniczka Powstania. - Ale z mamusiami, bo jak dziecko jest bez mamusi, to się nie da leczyć, wiem z doświadczenia.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, że plany przyjęcia przez Warszawę rannych dzieci z Aleppo są, i była w tej kwestii również na audiencji u papieża Franciszka. Prezydent dodała: - Niestety nie zależy to tylko od nas.

Wanda Traczyk-Stawska (ur. 1927) była działaczką podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, żołnierzem Armii Krajowej. Podczas Powstania Warszawskiego walczyła na Śródmieściu, 6 września została ciężko ranna w walkach przy ul. Smolnej.

Po kapitulacji Powstania była jeńcem stalagów. Po powrocie do Polski skończyła studia psychologiczne i pracowała z dziećmi upośledzonymi.

Obecnie jest przewodniczącą Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy przy Światowym Związku Żołnierzy AK.

- Bardzo bym chciała, żeby Warszawa przyjęła ranne dzieci, których w tej chwili do naszego kraju nie wpuszczono, choć my stale jeszcze mamy w pamięci nasze ranne dzieci, ale przede wszystkim dzieci, które wyprowadził Anders - mówiła Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek, która dziś podczas uroczystej sesji Rady Warszawy odebrała tytuł Honorowego Obywatela stolicy.

- Byłam dwa lata w szkole młodszych ochotniczek z tymi dziewczętami. Ich było tysiąc, a nas - 42. I były dwa różne pojęcia patriotyzmu - mówiła Traczyk-Stawska. -  Muszę o tym powiedzieć, bo to ważne, bo i dziś jesteśmy podzieleni. Tych tysiąc dziewcząt uważało, że trzeba zostać na Zachodzie i swoją postawą przypominać, że Polska jest zniewolona. A my, te 40 dziewczyn, uważałyśmy, że musimy natychmiast wracać do Polski, żeby Warszawa zmartwychwstała. A przede wszystkim - żeby złożyć Warszawie hołd naszą pracą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił