Po piątkowym odbiciu z początkiem nowego tygodnia złoty wyhamował wzrosty, co oznacza jedynie ograniczone zmiany notowań najważniejszych walut. W poniedziałek przed południem kurs dolara do złotego ustabilizował się w okolicach poziomu 3,64 zł. Niewielkie zmiany notuje także euro, za które płacono około 4,27 zł. Stabilny jest również frank szwajcarski, który utrzymuje się na poziomie nieco ponad 4,57 zł.

W oczekiwaniu na dane o wrześniowej inflacji

Na rynku globalnym wsparciem dla złotego jest słabszy dolar. Amerykańska waluta, która wróciła do łask w zeszłym tygodniu w poniedziałek znów zniżkuje względem euro, co przekłada się na powrót notowań pary EURUSD powyżej 1,17. Z punktu widzenia krajowej waluty w kolejnych dniach większego znaczenia nabiorą czynniki lokalne. Przede wszystkim wstępne dane GUS o inflacji za wrzesień, co zdaniem ekonomistów Banku Pekao ma szansę podsycić zakłady o cięcie stóp procentowych już w październiku. – Wprawdzie prezes NBP i inni członkowie RPP raczej starali się tonować oczekiwania na taki ruch, to w weekend przypieczętowane zostało zamrożenie cen energii na IV kwartał 2025 (za sprawą podpisu prezydenta) i ewentualna pozytywna niespodzianka w danych o inflacji może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do przyspieszenia cięć – wskazują ekonomiści w komentarzu porannym.