Nie.
Zgodnie z
kodeksem postępowania cywilnego
tylko oddanie pisma procesowego w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego jest równoznaczne z wniesieniem go do sądu. A to oznacza, że nadając list za granicą, musimy się liczyć z ryzykiem utraty terminu. Jeśli bowiem przesyłka pobłądzi, nasze roszczenie może się po prostu przedawnić. Zwłaszcza że z punktu widzenia k.p.c. nawet przekazanie przesyłki z zagranicy do Polski nie wpływa w żaden sposób na bieg terminów ustawowych. Dopiero zatem wpłynięcie listu do właściwego sądu pozwala przyjąć, że w tej dacie powód podjął jakieś działania dla ochrony swych praw.
Nie wiedzieć też czemu, pozwu nie można złożyć w polskim konsulacie. Zupełnie inaczej niż we wszystkich innych postępowaniach – karnym, sądowoadministracyjnym, a także w zwykłej procedurze administracyjnej toczącej się według k.p.a.