W sprawie C. przeciwko Polsce (skarga nr 19776/04)
przez wiele lat prokuratura nie była w stanie ustalić faktycznych przyczyn śmierci męża pani C., który zmarł podczas pobytu w sanatorium na skutek przygniecenia przez powalone wiatrem drzewo. Postępowanie w tej sprawie było czterokrotnie wznawiane na mocy decyzji sądu, a następnie umarzane przez prokuraturę, która wskazywała, że był to nieszczęśliwy wypadek, a odpowiedzialni funkcjonariusze nie popełnili przestępstwa polegającego na zaniechaniu zabezpieczenia drzewa przed upadkiem. Skarżąca podnosi m.in. zarzut nierzetelnego prowadzenia postępowania przygotowawczego przez prokuraturę, co w konsekwencji naraża ją na wiele stresujących sytuacji, czego skutkiem jest m.in. pogorszenie jej stanu zdrowia.
Warto przypomnieć, że art. 2 ust. 1 konwencji zobowiązuje państwa strony konwencji nie tylko do powstrzymania się przed umyślnym i bezprawnym pozbawieniem życia, ale także do podjęcia odpowiednich kroków dla ochrony życia osób pozostających pod jego jurysdykcją (L.C.B. przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 23413/94). Trybunał w licznych orzeczeniach podkreślał, że tzw. proceduralna ochrona prawa do życia jest nieodłączną częścią art. 2 konwencji (Kaya przeciwko Turcji, 22729/93). Orzecznictwo strasburskie wymaga zapewnienia niezależnego i urzędowego śledztwa spełniającego pewne minimalne standardy skuteczności i umożliwiającego stosowanie sankcji karnych. Właściwe władze muszą w takich sprawach działać z przykładną pilnością i szybko. Muszą z własnej inicjatywy podejmować śledztwo, aby ustalić okoliczności zdarzenia, które doprowadziło do pozbawienia osoby życia. Władze nie mogą się przy tym ograniczać do prostej listy wymaganych czynności śledczych lub innych, również uproszczonych, kryteriów (Velikova v. Bułgaria, 41488/98).Na gruncie art. 2 konwencji obowiązek państwa dotyczący skutecznego śledztwa nie zależy od postawy krewnych ofiary. Brak wniosku o dokonanie określonych czynności lub przeprowadzenie dowodów nie zwalnia władz z obowiązku podjęcia wszelkich kroków w celu ustalenia prawdy i odpowiedzialności za śmierć spowodowaną przez funkcjonariuszy (Nachova przeciwko Bułgarii, 43577/98; 43579/98). Uznaje się, że prawo rodziny zmarłego do udziału w postępowaniu wymaga przyjęcia procedury zapewniającej odpowiednią ochronę ich interesów (Jordan v. Wielka Brytania, 24746/94). Co więcej, musi istnieć wystarczająca kontrola publiczna śledztwa lub jego rezultatów (Finucane przeciwko Wielkiej Brytanii, 29178/95).
Ponadto standard strasburski w tym zakresie wymaga, aby śledztwo było szczegółowe, bezstronne i staranne. Charakter i stopień tego minimum skuteczności zależy od okoliczności konkretnej sprawy i wszystkich istotnych faktów. Poziom ochrony prawa do życia wyznaczony przez orzecznictwo strasburskie jest znacznie wyższy, kiedy do pozbawienia życia doprowadziło użycie siły przez funkcjonariuszy publicznych (Jordan przeciwko Wielkiej Brytanii, 24746/94). Skuteczność śledztwa w sprawie nielegalnego pozbawienia życia przez funkcjonariuszy państwowych wymaga, aby odpowiedzialni za jego prowadzenie nie byli powiązani z osobami zamieszanymi w zdarzenie. Chodzi nie tylko o brak hierarchicznego instytucjonalnego związku, ale i o to, jak wygląda ta niezależność w praktyce (McShane v. Wielka Brytania, 43290/98). Wszelkie braki śledztwa ograniczające szanse ustalenia przyczyny śmierci lub osób odpowiedzialnych mogą oznaczać niezachowanie tego standardu (Jordan przeciwko Wielkiej Brytanii).
Należy czekać z ciekawością na wyrok Trybunału w sprawie C. przeciwko Polsce. Dotychczasowe postępowanie skłania bowiem do pytania, czy w tego typu sprawach prokuratura i policja działają wystarczająco skutecznie, a także czy kontrola działań prokuratury dokonywana przez sądy jest rzetelna i kompleksowa. Z praktyki Fundacji Helsińskiej wynika, że nie zawsze ten standard jest spełniony.