"My tu gadu gadu, a tymczasem rydzyk wniósł do sądu skargę kasacyjną w mojej sprawie. Rozumiecie, kpi na tiktoku @tv_trwam z tego, że dostaje ogromne pieniądze, za które dostaje maybachy, pokazuje plastikowe modele, ale mimo wszystko i tak nie ma zamiaru udostępniać informacji.Ba, nie zgadza się nawet z obowiązującym prawem. Bo przecież o tym, że także on ma obowiązek udzielić mi informacji mówi art. 61 Konstytucji, oraz ustawa o dostępie do informacji publicznej." - napisał na Instagramie Maciej Rauhut.
O przegranym procesie założyciela Radia Maryja informował w ub. miesiącu serwis Noizz.pl. Rauhut domagał się od fundacji o. Rydzyka informacji o tym, jakie instytucje i w jaki sposób przekazywały jej wsparcie finansowe. Fundacja Lux Veritatis w odpowiedzi przesłała niekompletne dane, a na kolejne prośby reagowała stwierdzeniem, że pozostałe dane nie są informacją publiczną, gdyż "nie są użyteczne dla społeczeństwa".
Czytaj więcej
Sąd stwierdził, że zarząd fundacji Lux Veritatis działał niezgodnie z prawem odmawiając mi dostępu do informacji - mówił Maciej Rauhut, polityczny aktywista, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.
Sprawa trafiła do sądu. Wojewódzki sąd administracyjny nakazał Fundacji udzielić zaległej informacji i pokryć koszty postępowania.
Po wygranej Rauhut powiedział, że nie oczekuje, że żądana informacja zostanie mu udostępniona. Dlatego też skierował wnioski o udostępnienie informacji publicznych w tej sprawie do innych podmiotów, m.in. kancelarii Prezesa Rady Ministrów czy spółek Skarbu Państwa.