Z powodu nominacji na prezesa Sądu Apelacyjnego sędziego Piotra Schaba sąd ten, zwrócił się we wtorek do Sądu Najwyższego o wyznaczenie innego sądu do sprawy za peerelowskie represje wobec znanej uczestniczki Powstania Warszawskiego.
Choć Anna Jakubowska sanitariuszka i łączniczki Batalionu "Zośka" ps. "Paulinka" nie doczekała żądanego zadośćuczynienia, gdyż zmarła w przed miesiącem, i w jej miejsce weszli do sprawy dwaj synowie, to będzie ona z pewnością przedłużona.
Sędzia SA, przewodniczący wtorkowego posiedzenia Adam Wrzosek wyraził z tego powodu ubolewanie, wskazując, że chodzi jednak o uniknięcie podejrzeń czy choćby wrażenia, że jako prezes SA, sędzia Schab od kilku miesięcy, mógłby mieć wpływ na dalszy przebieg procesu.
Dodajmy, że pod adresem powołanego przez ministra Zbigniewa Ziobrę na rzecznika dyscyplinarnego sędziów, sędziego Schaba padały mediach zastrzeżenia co do niezależności ze strony kontestującej zmiany w sadownictwie sędziów ze starego (niepisowskiego)nadania.
Wyjątkowa sprawa
Jako sanitariuszka i łączniczka Jakubowska ps. "Paulinka" przeszła szlak bojowy od Woli przez Starówkę i kanałami do Śródmieścia. Była ranna. Po wojnie rozpoczęła studia na psychologii na UW, wyszła za mąż, ale inaczej niż mąż nie angażowała się antykomunistyczną działalność. Została jednak w styczniu 1949 r. zatrzymana przez służbę bezpieczeństwa PRL, jak 10 dni wcześniej jej mąż. W śledztwa i areszcie była bita, grożono, że nigdy już nie zobaczy syna oddanego pod opiekę babci. Pod zarzutem usiłowania przemocą zmiany ustroju została skazana na osiem lat więzienia.