"Cały czas intensywnie pracujemy nad tym projektem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to być może najwcześniej w lutym przyszłego roku projekt trafi do konsultacji" - powiedział PAP w piątek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Jak poinformował projekt - wraz z uzasadnieniem - będzie liczył blisko 300 stron.
Główne - na razie wstępne założenia tej reformy - przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości zaprezentowali na konferencji z udziałem naukowców, sędziów i adwokatów: "Dobre praktyki w relacjach pomiędzy sędzią i profesjonalnym pełnomocnikiem w procesie cywilnym", która w piątek odbyła się na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.
"Będzie to zmiana praktyczna, by polski proces cywilny uczynić sprawniejszym, bardziej przyjaznym dla stron, pełnomocników i sądu i uczynić go procesem szybszym" - mówił wiceminister. Zmiany mają objąć przede wszystkim Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Jak wskazał Piebiak obecnie w procesie cywilnym dominuje "rola sędziego jako Sfinksa: tego, który siedzi, słucha, prowadzi i organizuje rozprawę, ale jeśli chodzi o kierunek przewidywanego rozstrzygnięcia nie ma prawa pisnąć słowem".
"Ta polska pozycja sędziego jako milczącego Sfinksa utrudnia to, co jest ze wszech miar pożądane, czyli nakłanianie do zawarcia ugody. Trudno sobie wyobrazić dobre nakłanianie do zawarcia ugody bez jednak jakiegoś zdradzenia, co wynika z materiałów sprawy i co może się zdarzyć, jeśli strony z możliwości ugodowej nie skorzystają" - mówił.