Skargi do sądu będą tańsze

Wnosząc do sądu skargę na decyzję fiskusa, zapłacimy mniej niż do tej pory. Wpis powinien być bowiem obliczany jedynie od spornej kwoty

Publikacja: 28.02.2008 09:29

Tak wynika z orzeczenia NSA z 21 stycznia 2008 r. (I GSK 2039/06).

Podobnie zdecydował też NSA w uchwale z 28 stycznia 2008 r. (I FPS 7/07

; pisaliśmy o niej 29 stycznia br. w artykule

„Wpis zależy od kwoty, o którą toczy się spór”

). Sąd stwierdził, że w sprawach podatkowych o tym, od jakiej wartości ustalany jest wpis stosunkowy, decyduje kwota sporna. Do obliczenia wpisu przyjmujemy zatem tę część z zaskarżonej decyzji podatkowej, co do której się nie zgadzamy. Jeśli zobowiązanie określone w decyzji wynosi 60 tys. zł, a my kwestionujemy tylko 5 tys. zł, wpis powinniśmy zapłacić od tej drugiej kwoty.

Nie zawsze jednak było to takie oczywiste. Do tej pory sądy nie były jednomyślne. Jedne uważały, że postawą obliczenia wpisu stosunkowego (pobieranego w sprawach, w których zaskarżane są należności pieniężne) jest kwota wynikająca z kwestionowanej decyzji. Dla podatników było to bardzo niekorzystne. Jeśli bowiem nie zgadzali się tylko co do części kwoty (np. decyzja dotyczyła 250 tys. zł, a przedsiębiorca kwestionował tylko 25 tys. zł), wpis i tak musiał zapłacić od 250 tys. zł. W tym wypadku wynosił on 2,5 tys. zł. Gdyby płacił go od spornej kwoty, wyniósłby zaledwie 750 zł. W kieszeni przedsiębiorcy zostałoby zatem 1750 zł.

Sądy – twierdząc, że podatnik musi płacić wpis od całego zobowiązania podatkowego – powoływały się na rozporządzenie Rady Ministrów z 16 grudnia 2003 r. (DzU z 2003 r. nr 221, poz. 2193 ze zm.). Mówi ono, że wpis stosunkowy uzależniony jest od wysokości należności pieniężnej objętej zaskarżonym aktem (>>patrz ramka). Zdaniem sądów, gdyby przyjąć inną zasadę, a więc że wpis obliczany jest tylko od zakwestionowanej przez przedsiębiorcę kwoty, sąd musiałby zbadać skargę pod względem formalnym już na samym początku i ustalić, ile podatnik zapłacił.

Zdarzało się jednak, że sądy zgadzały się, by podatnik uiszczał wpis jedynie od kwestionowanej przez niego części zobowiązania podatkowego. Twierdziły, że skoro wysokość wpisu zależy od wartości zaskarżanej kwoty, to należy podać kwestionowaną przez podatnika wartość i od niej obliczyć należną opłatę. Zwłaszcza że w wielu wypadkach sporna jest tylko część zobowiązania wynikającego z zaskarżonej decyzji. Brak jest zatem jakichkolwiek powodów, by przedmiot zaskarżenia stanowiła cała wysokość zobowiązania podatkowego, skoro podatnik kwestionuje tylko jego część.

Uchwała NSA powinna rozstrzygnąć pojawiające się do tej pory wątpliwości. Sąd odpowiedział na skierowane do niego pytanie dotyczące problemu z ustaleniem wysokości wpisu. Podatnik kwestionował decyzje dotyczące VAT. Określały one zobowiązanie podatkowe na 48 tys. zł, przedsiębiorca zaś nie zgadzał się tylko co do niecałych 18 tys. zł. Wnosząc skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego, zapłacił wpis jedynie od spornej kwoty. Sąd wezwał go do uzupełnienia wpisu. W efekcie sprawa trafiła przed NSA. Ten stwierdził, że wysokość wpisu należy obliczać na podstawie kwoty zakwestionowanej w skardze.

Sądy powinny teraz ujednolicić zasady ustalania wpisu stosunkowego. Sytuacje, kiedy różnicowały wysokość opłaty, nie powinny się już zdarzać. Może mieć to praktyczne przełożenie. Nie można wykluczyć, że w sądach administracyjnych przybędzie spraw. Wysokość wpisu była bowiem czynnikiem ograniczającym dostęp do sądu. Przedsiębiorców nie zawsze było stać na opłacenie wpisu od całej kwoty wymienionej w decyzji, zwłaszcza że często były to setki tysięcy złotych, a czasami nawet miliony. Wysokość wpisu wpływała zresztą na inne wydatki: opłacenie adwokata, radcy prawnego lub doradcy podatkowego, który przygotowywał skargę. Miała też wpływ na wysokość wpisu od skargi kasacyjnej wnoszonej do NSA. Wynosi on bowiem połowę wpisu od skargi, nie mniej niż 100 zł. Jeśli zatem od skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego wpis (liczony od całej kwoty wynikającej z zaskarżonej decyzji) wynosił 3 tys. zł, od skargi do NSA wyniesie 1,5 tys. zł (razem 4,5 tys. zł). Gdyby był liczony od wartości zaskarżonej kwoty, to zakładając, że od skargi do sądu administracyjnego wynosił np. 1,2 tys. zł, od skargi do NSA podatnik zapłaciłby go w wysokości 600 zł, co razem daje 1,8 tys. zł.

Małgorzata Sobońska, adwokat i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy

NSA ostatecznie rozwiał wątpliwości dotyczące zasad obliczania wpisu stosunkowego zarówno od skargi wszczynającej postępowanie przed sądem administracyjnym, jak i od skargi kasacyjnej. NSA stanął na stanowisku korzystnym dla podatników. Jego zdaniem wartością przedmiotu zaskarżenia, od której pobierany jest wpis sądowy, nie jest cała kwota zobowiązania podatkowego określona w decyzji organu podatkowego II instancji, lecz tylko ta jej część, której prawidłowość naliczenia jest kwestionowana przez skarżącego.

Przy skardze kasacyjnej wpis również liczony jest tylko od kwoty, której dotyczy skarżony wyrok WSA, i zależy od tego, czy zaskarżany jest w całości, czy tylko w części. NSA zwraca uwagę m.in. na to, że zmuszanie podatników do uiszczania wpisów od skarg od całej należności pieniężnej objętej decyzją organu podatkowego (tj. od całej określonej w decyzji kwoty zobowiązania podatkowego) byłoby formą nieuzasadnionego blokowania obywatelom dostępu do drogi sądowej. Jednoznaczne wyjaśnienie wskazanych wątpliwości należy uznać za pozytywne, gdyż przyczyni się do zredukowania niepotrzebnych sporów formalnych związanych z wysokością uiszczanego wpisu, które do tej pory toczyły się przed sądem. To z kolei przyśpieszy proces merytorycznego rozpatrywania zarówno skarg na decyzje organów II instancji, jak i skarg kasacyjnych.

Tak wynika z orzeczenia NSA z 21 stycznia 2008 r. (I GSK 2039/06).

Podobnie zdecydował też NSA w uchwale z 28 stycznia 2008 r. (I FPS 7/07

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów