Co przeszkadza w polubownym rozwiązywaniu sporów

Przyszłych sędziów nikt nie uczy, jak doprowadzać do ugody między stronami. Takiej fachowej wiedzy brakuje też mediatorom

Publikacja: 20.10.2008 08:00

Co przeszkadza w polubownym rozwiązywaniu sporów

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

O tym, dlaczego arbitraż, mediacja czy postępowanie ugodowe natykają się na bariery, dyskutowali m.in. uczestnicy międzynarodowej konferencji „Prawo sądowe cywilne – wyzwania dla Europy”, której organizatorem była Katedra Prawa Cywilnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.

Uczestnicy konferencji byli zgodni: przy obecnym obciążeniu sądownictwa państwowego przyszłość należy do alternatywnych metod rozwiązywania sporów, ale do ich powszechnego stosowania droga jeszcze daleka. [b]Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika choćby, że w 2007 r. sądy rejonowe i okręgowe skierowały do mediacji łącznie ok. 1350 spraw, tj. o 50 mniej niż w roku ubiegłym[/b]. Wskazywano, że rozwojowi mediacji w Polsce przeszkadza wciąż mocne przywiązanie do tradycyjnych metod rozstrzygania sporów za pomocą wyroków i nikły stan wiedzy o tej instytucji wśród klientów sądu i samych prawników. Dopiero niedawno do kodeksu etyki adwokatów i radców prawnych dopisano obowiązek powiadamiania klientów o alternatywnych sposobach rozwiązywania sporów.

– Trzeba podkreślić, że polskich sędziów nikt nie uczy, jak zawierać ugody i kiedy kierować sprawy do mediacji. Na aplikacji nie ma ani jednej godziny zajęć z tej materii. To niezrozumiałe, jeśli mediacja ma być prowadzona również przez sędziego – zauważa prof. Tadeusz Ereciński, sędzia Sądu Najwyższego.

Specjalistycznego przygotowania nie mają też mediatorzy pozasądowi. Ustawodawca, wprowadzając trzy lata temu tę instytucję, nie wymagał od nich żadnych kwalifikacji. Uznał, że zbytnie sformalizowanie zawęża krąg osób, które przez swój autorytet mogłyby doprowadzić do polubownego rozwiązania problemu.

– Może nadszedł czas, aby określić minimum kwalifikacji mediatora, bo źle przeprowadzona mediacja wyrządzi szkody tej instytucji – postuluje prof. Ereciński.

Marcin Białecki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego wskazywał, że takie wymagania stawia się już w innych krajach, np. w Austrii, Belgii czy Bułgarii mediatorzy muszą legitymować się odpowiednimi kwalifikacjami i systematycznie je podnosić. W niektórych hrabstwach Wielkiej Brytanii dzięki temu drogą mediacji udaje się rozwiązać nawet 75 proc. konfliktów na gruncie prawa rodzinnego.

Uczestnicy konferencji zgodzili się, że sporo do poprawienia jest też w arbitrażu. Choć w kraju funkcjonuje ponoć ok. 50 sądów arbitrażowych (dla wielu z nich arbitraż jest tylko sposobem zarabiania pieniędzy), aktywnie działa zaledwie kilka stałych sądów, do których rocznie trafia 2 – 3 tys. spraw. Rola arbitrażu będzie jednak rosła, szczególnie w rozwiązywaniu międzynarodowych sporów handlowych i inwestycyjnych, także z udziałem stron, które nie chcą poddawać się jurysdykcji państwowej. Podkreślano, że arbitraż jest sposobem rozwiązywania sporów „dla dżentelmenów”, którzy zaakceptują rozstrzygnięcie, w przeciwnym wypadku cała procedura niepotrzebnie się wydłuży.

Redakcja „Rzeczpospolitej” była patronem medialnym konferencji.

O tym, dlaczego arbitraż, mediacja czy postępowanie ugodowe natykają się na bariery, dyskutowali m.in. uczestnicy międzynarodowej konferencji „Prawo sądowe cywilne – wyzwania dla Europy”, której organizatorem była Katedra Prawa Cywilnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.

Uczestnicy konferencji byli zgodni: przy obecnym obciążeniu sądownictwa państwowego przyszłość należy do alternatywnych metod rozwiązywania sporów, ale do ich powszechnego stosowania droga jeszcze daleka. [b]Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika choćby, że w 2007 r. sądy rejonowe i okręgowe skierowały do mediacji łącznie ok. 1350 spraw, tj. o 50 mniej niż w roku ubiegłym[/b]. Wskazywano, że rozwojowi mediacji w Polsce przeszkadza wciąż mocne przywiązanie do tradycyjnych metod rozstrzygania sporów za pomocą wyroków i nikły stan wiedzy o tej instytucji wśród klientów sądu i samych prawników. Dopiero niedawno do kodeksu etyki adwokatów i radców prawnych dopisano obowiązek powiadamiania klientów o alternatywnych sposobach rozwiązywania sporów.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów