Nowe dowody osobiste będą wydawane od początku marca. Nie będzie już w nich informacji o adresie zameldowania. Pracownicy niektórych urzędów gmin ostrzegają mieszkańców, że skomplikuje to kontakty m.in. z bankami.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Ministerstwo Spraw Wewnętrznych stara się wybrnąć z sytuacji. Zapadła już decyzja, że banki zyskają dostęp do bazy PESEL. Przychodnie sprawdzają ubezpieczenie, banki zweryfikują adres zameldowania klienta.
– Dostęp będzie się odbywał na zasadzie weryfikacji, a więc banki nie otrzymają wglądu we wszystkie dane. Oznacza to, że pracownik wpisze do rejestru dane podane w oświadczeniu klienta, a system potwierdzi albo zakwestionuje ich prawdziwość – zapewnia rzeczniczka prasowa MSW Małgorzata Woźniak.
Związek Banków Polskich zapewnia, że dzięki temu klienci banków z nowymi dowodami nie będą potrzebowali zaświadczenia o meldunku, żeby np. założyć konto.
– Banki w praktyce ograniczą się do egzekwowania od klientów oświadczeń, co nie będzie powodować żadnych dolegliwości – mówi Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich.