W reakcji na spór rządzącej sejmowej większości z Trybunałem Konstytucyjnym, niektóre samorządy wydawały stanowiska, w których stawały po stronie sędziów. Oznajmiały w nich, iż będą stosować się do nieopublikowanych wyroku Trybunału. Takie stanowiska były kwestionowane, a w konsekwencje uznawane za nieważne przez wojewodów. Z kolei ich rozstrzygnięcia nadzorcze do sądów administracyjnych skarżyły samorządy.
Pod koniec sierpnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi oddalił w środę skargę łódzkich radnych na decyzję wojewody łódzkiego, który stwierdził nieważność uchwały ws. stanowiska Rady Miejskiej dotyczącej stosowania się władz Łodzi do wyroków Trybunału Konstytucyjnego, także tych nieopublikowanych.
Wydaje się, że linia orzecznicza sądów w tego typu sprawach będzie jednolita, bowiem w ostatnim czasie na takim samym stanowisku jak WSA w Łodzi stanął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
Chodziło o uchwałę Rady Miejskiej w Słupsku, która oznajmiła, że przy podejmowaniu uchwał stosować się będzie do treści orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, także tych, które nie będą publikowane w Dzienniku Urzędowym "Monitor Polski".
Wojewoda pomorski uznał stanowisko słupskich radnych za nieważne, i ocenił, że jest „wyrazem sprzeciwu wobec działań podejmowanych przez Radę Ministrów i stanowi zarówno krytykę, jak i próbę wywierania nacisku na niezależną władzę". Tym samym odmowa stosowania się w przyszłości do przepisów, które nie zostały formalnie derogowane z porządku prawnego, stanowi bezpodstawne przyznanie sobie przez Radę Miejską uprawnienia do wyeliminowania z porządku prawnego norm pozostających w mocy, z pominięciem trybu przewidzianego przez ustawodawcę, będąc w istocie wezwaniem do działań bezprawnych.