W Warszawie średnia cena biura w dobrej lokalizacji to 23 euro za metr kwadratowy. Na taki wydatek może sobie pozwolić niewielu początkujących pełnomocników – a w zeszłym tygodniu do egzaminów zawodowych przystąpiło ponad 5 tys. aplikantów.
Mogą co prawda prowadzić działalność w domu, ale to wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Lepszym i coraz bardziej popularnym rozwiązaniem jest coworking, czyli korzystanie z przestrzeni biurowej współdzielonej z innymi osobami. W tym wypadku koszty spadają do kilkuset złotych, ale mogą pojawić się problemy związane z etyką i tajemnicą zawodową.
Zachować poufność
– Trudno wyobrazić sobie spotkanie z klientem w takim miejscu w obecności osób trzecich, ponieważ naruszałoby to poufność i zaufanie – mówi Ryszard Ostrowski, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych. – Ale już pisanie apelacji w biurze mogłoby być teoretycznie dopuszczalne. Nie wolno jednak rozkładać w takim miejscu dokumentów ani korzystać z akt w taki sposób, by choćby teoretycznie wgląd w nie mogły mieć osoby trzecie. Ponadto na względzie należy mieć zapisy kodeksu etyki o wykonywaniu zawodu z należytą starannością oraz nakazujące dbać o godność zawodu radcy prawnego – dodaje wiceprezes.
Kodeksy etyczne radców i adwokatów nie zawierają jednak przepisów odnoszących się wprost do coworkingu.
– Są natomiast zasady wykonywania zawodu w lokalach wraz z innymi osobami – mówi Maciej Ślusarek, przewodniczący Komisji Etyki i Tajemnicy Adwokackiej w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. – Wraz z orzecznictwem sądów dyscyplinarnych wystarczą one do stworzenia jasnych wytycznych, jak mają pracować adwokaci w przestrzeni coworkingowej – tłumaczy.