Holowanie i przewóz na lawecie stanowiły 66 proc. wszystkich interwencji (65 proc. w 2010 r.) wynika z badania firmy Mondial Assistance. Kolejna najliczniejsza grupa zgłoszeń (19 proc.) to naprawa auta na miejscu zdarzenia. To 4-proc. wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Przełożyło się to z kolei na spadek liczby osób korzystających z auta zastępczego (10 proc. w stosunku do 12 proc. rok wcześniej) oraz taksówek wiozących poszkodowanych za lawetą do mechanika (2 proc. w stosunku do 7 proc. w 2009 r.). Ogólna liczba interwencji spadła podczas tegorocznej majówki o 8,5 proc.
– Przy wahaniach do 10 proc. mamy do czynienia z normalną fluktuacją, która nie świadczy o zmniejszeniu się skłonności Polaków do wyjazdów. Możliwe, że kierowcy uznali, że wyjazd na majówkę samochodem przy obecnych cenach paliwa to mało ekonomiczny pomysł i wybrali inny środek transportu – zauważa Rafał Mrozowski z Mondial Assistance. W okresie 30 kwietnia – 3 maja firma odnotowała ponad tysiąc zgłoszeń.
66 proc. interwencji assistance podczas majówki to holowanie
– Wyraźny wzrost zainteresowania polisami assistance obserwujemy od około pięciu lat. Polacy są coraz bardziej wymagający, więc firmy dostosowują się do potrzeb rynku i z każdym rokiem poszerzają ofertę – mówi Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Średni udział assistance w PKB pięciu najdojrzalszych rynków usług sektora assistance w Europie wyniósł w 2010 r. 0,89 promila, odnotowując stały wzrost od 2005 r. Udział ubezpieczeń assistance w polskim PKB to jedynie 0,02 promila.