Na ubezpieczenia w systemie direct Polacy wydali prawie 1,2 mld zł, czyli o ponad 10 proc. więcej niż w 2011 r.

W systemie direct nadal dominują ubezpieczenia komunikacyjne: polisy OC posiadaczy pojazdów mechanicznych stanowiły 60 proc. składki przypisanej brutto, a autocasco – 21 proc. Inne rodzaje ubezpieczeń, których udział w składce był istotny, to polisy wypadkowe i chorobowe oraz assistance.

- To kolejny rok, kiedy widzimy dynamiczny rozwój kanału direct. Wraz z jego wzrostem maleje jednak udział ubezpieczeń komunikacyjnych, na rzecz innych ubezpieczeń, jak np. chorobowych, ochrony prawnej czy od szkód wywołanych żywiołami. Pamiętajmy ponadto, że direct oznacza nie tylko sprzedaż polis. Dzięki nowoczesnym technologiom, także elektronicznie zgłaszamy szkody – mówi Paweł Zylm, przewodniczący Zespołu ds. Ubezpieczeń Direct PIU.

Ubezpieczenia sprzedawane przez telefon są dostępne w Polsce od 2003 r., co uznaje się za początek rynku ubezpieczeń direct. Przełomowe okazały się jednak lata 2006-2007, kiedy to liczba zakładów ubezpieczeń mających w swojej ofercie polisy direct wzrosła do kilkunastu. Nadal na rynku przybywa towarzystw, które umożliwiają zakup lub obsługę ubezpieczeń przez Internet lub telefon.

- Firmy ubezpieczeniowe odpowiadają na potrzeby klientów, korzystając z nowoczesnych technologii i kanałów. Jeszcze dziesięć lat temu był to telefon, w między czasie doszedł Internet teraz z niecierpliwością czekamy na tzw. mobile direct, czyli zakup polis i zgłaszanie szkód przy użyciu smartfonów lub tabletów – dodaje Paweł Zylm. Pierwsze firmy już takie rozwiązania wprowadzają.