To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
    Rozpatrywana sprawa była konsekwencją zdarzenia na terenie świetlicy internatu prowadzonego przez Dolnośląski Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Jeden z podopiecznych podszedł do innego chłopca i uderzył go pięścią w twarz, uszkadzając mu narząd wzroku. W owej chwili było tam dwóch wychowawców, jednak nie mogli temu zapobiec, gdyż udzielali pomocy innym wychowankom. Wezwano pogotowie, poszkodowany był poddany w szpitalu szeregowi zabiegów, ostatecznie lewa gałka oczna została mu usunięta, ale według opinii lekarskiej zdarzenie to nie miało wpływu na jego stan, gdyż chłopak wykazywał ślepotę tego oka już przed urazem.