We wtorkowym karambolu w Krakowie tir wjechał między samochody stojące na dwóch pasach, staranował kilkanaście z nich i odjechał, ale został zatrzymany w pościgu. Spośród 15 osób, które odniosły obrażenia, dziesięć trafiło do szpitala, a dwie są ciężej ranne.
Decyduje wina
Jak są likwidowane takie szkody?
– Spośród posiadaczy pojazdów uczestniczących w wypadku odpowiedzialność ponosi ten, który jest winien powstania szkody, czyli naruszył przepisy prawa o ruchu drogowym – przypomina prof. Marcin Orlicki z Katedry Prawa Cywilnego, Handlowego i Ubezpieczeniowego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. W konkretnej sprawie może być jedna winna osoba, ale może też być ich więcej, a wina, czyli zarazem odpowiedzialność, może się rozkładać po równo albo w nierównych częściach.
Agnieszka Rosa z PZU SA potwierdza, że firmy ubezpieczeniowe indywidualnie ustalają odpowiedzialność w każdej szkodzie. Korzystają zwykle z ustaleń policji, która podaje dane uczestników zdarzenia, numery rejestracyjne pojazdów oraz nazwy firm ubezpieczeniowych, w których uczestnicy mają ubezpieczenia komunikacyjne. Rosa przyznaje, że ustalenie sprawcy zdarzenia ubezpieczeniowego w karambolu nie jest proste, bo często rozkłada się na kilku uczestników wypadku.
– Najważniejsze jest ustalenie odpowiedzialności pierwotnego sprawcy (tu wszystko wskazuje, że kierowcy tira), co może nastąpić w postępowaniu wykroczeniowym lub karnym – wskazuje adwokat Tadeusz Wolfowicz, specjalizujący się w sprawach o wypadki drogowe.