To rozwiązanie stosuje już kilka lotnisk w Europie- między innymi londyńskie Heathrow oraz na świecie — jak chociażby międzynarodowy port w Pekinie.
Od 1 lutego wszedł w życie znowelizowany Regulamin funkcjonowania Wolnego Obszaru Celnego na terenie Lotniska Chopina umożliwia teraz operatorom sklepów zlokalizowanych w lotniskowej strefie Schengen sprzedaż towarów pasażerom przylatującym, pod warunkiem jednak, że Warszawa jest dla nich portem docelowym. Oferta będzie znacznie bogatsza po otwarciu na początku czerwca Terminala 1, bo przybędzie tam 16 nowych placówek handlowych. Sprzedaż po przylocie prowadzą wszystkie placówki znajdujące się na lotnisku Chopina.
Jak powiedział „Rzeczpospolitej" dyrektor naczelny PPL, Michał Kaczmarzyk operator sklepów obiecał mu, że ceny dla przylatujących mają być nawet niższe, niż dla pasażerów, którzy z Warszawy wylatują. Zarządzający sklepami robią to zresztą we własnym interesie, zwiększając obroty, bo odbierają klientów placówkom na lotniskach wylotowych, a pasażerom ułatwiają upychanie bagażu na wąskich półkach w samolotach.
Możliwość zakupów nie obejmuje pasażerów transferowych, którzy w Warszawie przesiadają się na kolejny lot. Z tego udogodnienia nie mogą także korzystać pasażerowie przylatujący z USA, Kanady, czy Chin, ponieważ minister finansów nie wydał zgody na sprzedaż dla osób przylatujących spoza Schengen, zresztą przechodzą oni po odbiór bagażu oddzielną ścieżką, z dala od sklepów.
Dotychczas w sklepach wolnocłowych kupować mogli tylko pasażerowie odlatujący z Warszawy. Ale wiele osób pytało o możliwość zrobienia zakupów na lotnisku także po przylocie. na próbę Aelia otworzyła swój sklep także w hali przylotów, gdzie rodziny i znajomi oczekują na przylatujących pasażerów.