Do sprzedaży przeznaczono 49 proc. udziałów (wraz z greenshoe), 73,5 mln akcji dla inwestorów strategicznych i dla instytucji oraz dla osób prywatnych. Orientacyjne widełki cenowe wynosiły 43-55 euro, ale ostatecznie ustalono cenę emisyjną na 58euro, co daje wartość AENA 8,7 mld euro. To największa pierwotna oferta publiczna w Europie od 2011 r. Obrót akcjami zacznie się 11 lutego.
- Na rynku jest pełno płynnych środków, stopy procentowe są niskie i bardzo mało atrakcyjnych możliwości inwestowania - stwierdzili Pablo Ortiz z Banco Madrid.
Do kas skarbu państwa wpłynie ze sprzedaży do 4 mld euro, jeśli zostanie wykorzystana opcja dodatkowego przydziału. Rząd mający w perspektywie wybory powszechne w tym roku, w których sukces wcale nie jest pewny, oświadczył, że powodzenie tej sprzedaży będzie oznaką wychłodzenia gospodarki z 6-letniego kryzysu. - W tym roku gospodarka wystartuje, wszystkie jej sektory rosną, a popyt jest bardzo silny - powiedziała dziennikarzom minister transportu Ana Pastor.
Cena emisyjna wyeliminowała z walki o akcje dwóch istotnych inwestorów. Grupa rozwijania infrastruktury Ferrovial zapowiadała kupno akcji, o ile ich cena nie przekroczy 48,66 euro, a holding finansowy Alba ustalił górną granicę na 53,33 euro.
Brytyjska grupa inwestycyjna TCI, jeden z inwestorów strategicznych, który też określił wstępnie granicę ceny na 51,60 euro, kupił udział po wyższej cenie z puli przeznaczonej dla instytucji i dzięki temu będzie mieć swego przedstawiciela w radzie AENA - podał sam operator.