Firmy maklerskie i armatorzy potwierdzili informacje działu żeglugi agencji Reutera o wznowieniu rozładunku zbiornikowców podczas weekendu. Wydział kontroli ruchu urzędu morskiego w Tiencinie oświadczył: "Obecnie statki, poza transportującymi niebezpieczne towary albo paliwo do bunkrowania, wchodzą i wychodzą normalnie z północnej sekcji portu. Wszystkie pozostałe nabrzeża działają normalnie zgodnie z planami żeglugi".
Dziennikarz brytyjskiej agencji prasowej rozmawiał z kilkoma kapitanami zbiornikowców i masowców, które cumują obecnie w Tiencinie, czekają na rozładunek albo na zezwolenie opuszczenia portu; wszyscy mówili, że wygląda na to, iż działalność wróciła w dużym stopniu do normalnej.
Jeden z maklerów ds. rezerwowania ładunków dla poszczególnych jednostek stwierdził, że nie słyszał o problemach w działalności części naftowej portu w poniedziałek. Maklerowi ropą podobnie nie było nic wiadomo o jakichkolwiek trudnościach z załadunkiem ropy.
Tiencin położony niedaleko Pekinu jest jednym z najważniejszych we wschodnich Chinach terminalem naftowo-gazowym, dysponującym ogromnymi magazynami ropy, a także pływającą jednostką magazynowania i gazyfikacji płynnego gazu ziemnego z importu. Jest istotnym punktem odbioru rudy żelaza dla gigantycznego w Chinach sektora hutnictwa stali. Rzecznik australijskiej firmy wydobywczej rudy żelaza Fortescue Metals Group stwierdził, że na razie nie było wpływu na odprawę ładunków naszej rudy w porcie.
Maklerzy podali, że zbiorniki strategicznej rezerwy naftowej w Tiencinie nie ucierpiały z powodu wybuchów. Chiny, największy importer obok USA, sprowadza niemal 60 proc. ropy, jaką zużywa. Buduje się w tym kraju nowe duże zbiorniki dla zwiększenia rezerw strategicznych, aby docelowo zawierały ten surowiec na 90 dni krajowego popytu w imporcie.