Kooperanci Airbusa mają być tańsi

Airbus naciska na kooperantów w programie A320, by do 2019 r. obniżyli swe ceny przynajmniej o 10 proc., aby główny produkt grupy stał się bardziej konkurencyjny.

Aktualizacja: 27.09.2015 13:33 Publikacja: 27.09.2015 11:15

Kooperanci Airbusa mają być tańsi

Foto: Bloomberg

Postępowanie firmy z Tuluzy przypomina podobną inicjatywę Partner dla Sukcesu Boeinga, który stworzył nowe stosunki z dostawcami, gdy cały sektor przygotowuje się do rekordowej produkcji.

Działania Airbusa stanowią część wewnętrznego programu efektywności o nazwie SCOPe+, który zmierza do oszczędności także poprzez staranniejsze organizowanie zamówień, sposób projektowania i sprzedaży samolotów — wynika z opinii dostawców i dokumentu firmy.

Airbus oświadczył dostawcom, że perspektywy zwiększonej produkcji i dłuższy okres eksploatacji najlepiej sprzedającego się odrzutowca — dzięki znacznemu unowocześnieniu go — oznaczają, że nadeszła pora „zmiany wszystkich opcji" w łańcuchu dostaw. To obejmuje też nowe spojrzenie na strategię składania zamówień, która może polegać na dodatkowym korzystaniu z podwójnych źródeł zaopatrzenia w podstawowe elementy. Taka strategia ma doprowadzić do obniżenia kosztów i ograniczenia ryzyka niedoborów wraz ze zwiększaniem produkcji.

Airbus zmierza też do zmiany swego modelu biznesowego, polegającego na daniu liniom lotniczym mniejszego wyboru akcesoriów zamawianych wcześniej bezpośrednio w systemie Buyer Furnished Equipment. W dłuższej perspektywie grupa chce wpleść koszty produkcyjne w proces projektowania dla zapobiegania zbędnemu przekraczaniu kosztów na poziomie fabryki; te działania nazwano „Redesign to Cost".

Airbus potwierdził istnienie inicjatywy SCOPe+, ale nie ujawnił jej szczegółów. Rzeczniczka grupy powiedziała, że ta inicjatywa jest częścią długoterminowych działań Airbusa w kierunku zwiększenia konkurencyjności poprzez efektywność operacyjną i stałe usprawnienia.

Wojna o marże

W 2014 r. Airbus wydał około 13 mld euro na części dla samolotów rodziny A320, które konkurują z B737 w  największym segmencie rynku o wartości 120 mld dolarów rocznie. Każdy samolot składa się z 3 mln części.

Rosnąca presja na dostawców, by obniżyli swe ceny pojawiła się, gdy Airbus i Boeing zwiększają rytm produkcji swych samolotów wąskokadłubowych do ok. 50 miesięcznie z dotąd 42, a zastanawiają się nad dalszym pułapem 60 sztuk.

Zwiększenie rytmu produkcji w przemyśle lotniczym jest najcenniejszą dźwignią obniżania kosztów. Jednak programy SCOPe+ i Partner for Success zmierzają do uzupełnienia tego o bezpośredni wkład od dostawców, aby wpłynąć na dalszy wzrost swych marży. Boeing powiedział swym dostawcom, że mają obniżyć ceny o 15 proc. albo stracą zamówienia.

Producenci samolotów przewodzą w sektorze pod względem obrotów i zysku operacyjnego, ale 20 największych firm pod względem zysku operacyjnego to dostawcy — twierdzi Deloitte. To nie podoba się firmom lotniczym, które twierdzą, że ich dążenie do unowocześniania najpopularniejszych modeli przyczynia się do rekordowej sprzedaży i wzbogaca cały sektor, który powinien korzystać z niższych cen części.

Wielu małych dostawców twierdzi z kolei, że kampanie efektywności są ukrytą formą pozbawiania ich części marży zysku. Twierdzą, że stoją także przed własnymi wyzwaniami inwestowania w sprzęt, aby dotrzymać tempa większej produkcji, bez gwarancji, jak długo ten boom będzie trwać. Niektórzy naciskali na wyższe, a nie na niższe ceny.

Wzrost napięcia jest najnowszym dowodem zmiany podejścia w sektorze. Po dekadzie śmiałych rozwiązań Airbus i Boeing wykorzystują swą energię na unowocześnianie istniejących modeli. Ponieważ mają mniej nowych projektów, to są w gorszej sytuacji, by mogli żądać lepszych warunków od dostawców w zamian za udział przy produkcji nowego samolotu. To zdaniem obserwatorów doprowadziło do nasilającej się walki o koszty obecnych programów.

- Istnieje równowaga sił między głównymi kooperantami i łańcuchem dostaw. Dostawcy części, które mogą być kupowane w dwóch źródłach, np. struktury nośne, są pod presją na ceny. Ale znaczna część łańcucha dostaw to pojedynczy dostawcy i trudniej im zrozumieć, dlaczego mają z czegokolwiek rezygnować — uważa analityk przemysłu lotniczego w brytyjskiej Agency Partners, Nick Cunningham.

Postępowanie firmy z Tuluzy przypomina podobną inicjatywę Partner dla Sukcesu Boeinga, który stworzył nowe stosunki z dostawcami, gdy cały sektor przygotowuje się do rekordowej produkcji.

Działania Airbusa stanowią część wewnętrznego programu efektywności o nazwie SCOPe+, który zmierza do oszczędności także poprzez staranniejsze organizowanie zamówień, sposób projektowania i sprzedaży samolotów — wynika z opinii dostawców i dokumentu firmy.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Tak Unia Europejska zmieniła transport w Polsce
Transport
LOT wraca do zakupów. Polski przewoźnik na krótkiej liście miliardera
Transport
Maciej Lasek: Budowa CPK oznacza koniec Lotniska Chopina na Okęciu
Transport
Kubańskie linie lotnicze uziemione. Argentyńskie firmy odmówiły dostaw paliwa
Transport
Dobry kwartał Airbusa i kolejne problemy Boeinga
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO