Nie ma odpływu pracowników ani zwłoki z przekazaniem papierów wartościowych na inwestycję – spółka Centralny Port Komunikacyjny zdementowała w czwartek wieczorem wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas forum gospodarczego w Krynicy zaatakował rząd Donalda Tuska. Zasugerował m.in. celowe hamowanie strategicznych dla kraju inwestycji. Według Dudy, rząd miałby działać tak, by inwestycja nie doszła do skutku. – Komu to ma służyć? – pytał w wystąpieniu na Krynica Forum 2024.
Czytaj więcej
Dyskusja wokół budowy CPK była jedną z ważniejszych w tym roku – a na pewno od czasu, gdy powstał...
Sprawa realizacji CPK przez nowy rząd wciąż pozostaje celem ataków PiS, którego pierwotne plany dotyczące budowy lotniska i linii szybkiej kolei zostały mocno zmodyfikowane i częściowo zredukowane. Powodem miało być dostosowanie przedsięwzięcia do realnych potrzeb i możliwości, a także urealnienia terminów jego realizacji. Opozycja uważa jednak, że celem tych działań ma być w rzeczywistości skasowanie inwestycji.
CPK. 20 umów wartych pół miliarda złotych
Spółka zaprzecza. – Program CPK jest konsekwentnie realizowany, a prace nad programem nigdy nie zostały przerwane – zapewnia. W czwartkowym komunikacie poinformowała, że od stycznia zawarła umowy z ponad 20 firmami, a łączna wartość kontraktów przekracza pół miliarda złotych.
– Nieprawda, że od stycznia trwa odpływ kadr ze spółki CPK na poziomie 20-30 osób miesięcznie. W rzeczywistości od stycznia do sierpnia ze spółki odeszło łącznie 87 osób, a w tym samym okresie zatrudnione zostały 42 osoby – poinformowała CPK odpowiadając na zarzuty prezydenta. Jak dodała, taka fluktuacja ma wynikać z naturalnych potrzeb spółki i w żaden sposób nie zagraża ciągłości jej funkcjonowania, a tym bardziej jakości realizowanych przez nią projektów.