Sprzedaż udziałów Sebastiana Kulczyka w Autostradzie Wielkopolskiej, o czym „Rzeczpospolita” poinformowała w piątek, może skłonić rząd do rozmów z francuskim funduszem Meridiam, nowym właścicielem autostradowych spółek, na temat zniesienia opłat na odcinku autostrady A2 pomiędzy Nowym Tomyślem i Koninem. To dla kierowców najdroższa trasa w Polsce. Po wprowadzonej dziś kolejnej podwyżce opłata za 150-kilometrowy odcinek dla aut osobowych wzrosła do 90 zł, tj. 60 gr za kilometr.
– Do tej pory żadna ze spółek zarówno AWSA (Autostrada Wielkopolska SA), jak i AWSA II nie otrzymały propozycji działań związanych ze zniesieniem opłat – mówiła nam w ubiegłym tygodniu Anna Ciamciak, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej. AWSA zarządza odcinkiem Nowy Tomyśl–Konin, AWSA II – odcinkiem Świecko–Nowy Tomyśl.
Czytaj więcej
Flagowy projekt Autostrady Wielkopolskiej rozpoczęty przez Jana Kulczyka sprzedany. Sebastian Kulczyk sprzedał autostradowe aktywa za ok. 3 mld zł.
Autostrady na wybory
Z kolei Ministerstwo Infrastruktury deklarujące od kilku miesięcy zniesienie opłat na wszystkich autostradach w Polsce, zapytane o zamiar podjęcia w tej sprawie rozmów z Meridiamem, odpowiedziało wymijająco. – Rząd nie nakłada na siebie terminu zakończenia procesu, ale wyznaczył sobie cel: wszystkie autostrady w Polsce będą bezpłatne dla samochodów osobowych – poinformował Szymon Huptyś, rzecznik resortu.
Ponieważ jednak znoszenie opłat wyraźnie ma na celu zjednanie przychylności kierowców przed wyborami – jeszcze nie tak dawno minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiadał potrzebę wprowadzenia myta na wszystkich autostradach w Polsce (jak przekonywał: „Nie stać nas, by utrzymywać stan autostrad, jeśli nie są one płatne”) – nie można wykluczyć, że kolejny odcinek stanie się darmowy jeszcze przed październikowym głosowaniem.