Linie lotnicze z problemami w dostawach przez wiele lat

Linie lotnicze na świecie muszą liczyć się z niedostatecznymi dostawami nowych samolotów, silników i części zamiennych w najbliższych latach, gdy gwałtownie rośnie popyt na podróże po okresie zastoju w pandemii — powiedział Reuterowi Aengus Kelly, prezes irlandzkiej firmy leasingowej AerCap.

Publikacja: 04.06.2023 18:20

Linie lotnicze z problemami w dostawach przez wiele lat

Foto: Bloomberg

Firmy lotnicze przewidywały problemy z dostawami podzespołów przez co najmniej 18 miesięcy, ale Aengus Kelly jest zdania, że te trudności utrzymają się do początku następnej dekady. — Najważniejszym elementem długoterminowym są ograniczenia w dostawach, które będą odczuwane przez wiele lat — powiedział Kelly w wywiadzie. Będą dotyczyć linii produkcyjnych, a dotkną także usługi naprawcze, w których już powstał poślizg w terminach.

Szef Boeinga, Dave Calhoun stwierdził kilka dni wcześniej, że problemy z dostawami potrwają bardzo długo. Poproszony na Qatar Economic Forum o sprecyzowanie tego kresu zwrócił uwagę na wielkość zamówień w Boeingu, których realizacja potrwa 5-6 lat. — Uważamy dokładnie to samo, czy to chodzi o kwestie dotyczące kadłubów, silników, mocy naprawczych i przeglądów konstrukcji nośnej i silników — dodał Kelly do oceny Calhouna, mówiącej o okresie 5 lat.

Czytaj więcej

Rząd USA zdecydował: British Airways ma zapłacić 1,1 mln dol. kary

Amerykanin uznał, że dopiero pod koniec 2024 r. producenci samolotów będą mogli wyraźnie zwiększyć produkcję. Na konferencji zorganizowanej przez bank Bernsteina Calhoun ubolewał, że rozwiązywanie problemów łańcucha dostaw jest frustrująco wolne, gdy popyt na samoloty wrócił do stanu sprzed pandemii.

Irlandczyk Kelly jest zdania, że niedobory w dostawach części i podzespołów zwiększyły się z powodu częściej robionych przeglądów i napraw najnowszych silników. — Te nowe jednostki mają doskonałe spalanie paliwa i wspaniałe rozwiązania inżynieryjne, ale nie są tak trwałe jak poprzednie, montowane w B737 i A320 — powiedział. Spodziewa się również dużego popytu na samoloty w możliwej do przewidzenia przyszłości. — Popyt będzie duży w skali światowej. W następnych kilku latach będą z pewnością regiony na świecie, gdzie będzie raz lepiej i raz gorzej, co może zaszkodzić poszczególnym przewoźnikom.

Jedynym pozytywnym aspektem niedoboru w dostawach podzespołów jest mniejsza zdolność linii lotniczych do szybkiego reagowania na skoki popytu poprzez uruchamiania zbyt dużych mocy przewozowych. Robiły to często w przeszłości tworząc nawis przewozowy, gdy popyt na rynku malał. — Zdecydowanie sądzę, że ograniczenia dostaw bardzo osłabią skutki potencjalnego zmniejszenia popytu — ocenił Aengus Kelly.

Firmy lotnicze przewidywały problemy z dostawami podzespołów przez co najmniej 18 miesięcy, ale Aengus Kelly jest zdania, że te trudności utrzymają się do początku następnej dekady. — Najważniejszym elementem długoterminowym są ograniczenia w dostawach, które będą odczuwane przez wiele lat — powiedział Kelly w wywiadzie. Będą dotyczyć linii produkcyjnych, a dotkną także usługi naprawcze, w których już powstał poślizg w terminach.

Szef Boeinga, Dave Calhoun stwierdził kilka dni wcześniej, że problemy z dostawami potrwają bardzo długo. Poproszony na Qatar Economic Forum o sprecyzowanie tego kresu zwrócił uwagę na wielkość zamówień w Boeingu, których realizacja potrwa 5-6 lat. — Uważamy dokładnie to samo, czy to chodzi o kwestie dotyczące kadłubów, silników, mocy naprawczych i przeglądów konstrukcji nośnej i silników — dodał Kelly do oceny Calhouna, mówiącej o okresie 5 lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec