Linia otrzymała pomoc publiczną w wysokości 6 miliardów euro w związku z pandemią Covid-19. Unijny sąd w Luksemburgu w środę, 10 maja unieważnił jednak decyzję Komisji Europejskiej. Sędziowie uznali, że ocena KE zawierała „kilka błędów” i nie jest zgodne z prawdą, że Lufthansa „nie była w stanie uzyskać finansowania na rynkach dla pokrycia całości swoich potrzeb” kapitałowych.

Według dyrektora generalnego Grupy LH Carstena Spohra wpływ orzeczenia unijnego sądu na Lufthansę jest ograniczony, ponieważ spłaciła ona publiczną pożyczkę, a potem rząd niemiecki sprzedał swoje udziały – zresztą z zyskiem dla podatników. Podczas pandemii Covid-19 Lufthansa otrzymała łącznie około 9 miliardów euro pomocy państwa, z czego większość od Niemiec, ale również z Austrii, Belgii i Szwajcarii, które za publiczne pieniądze przejęły 20 proc. udziałów przewoźnika.

Czytaj więcej

Ryanair na wielkich zakupach. Wydaje u Boeinga 40 mld dolarów

Komisja Europejska w czerwcu 2020 roku zatwierdziła środki pomocowe dla Lufthansy. Bruksela uznała wtedy, że rządowy plan przejęcia udziałów w największej europejskiej linii lotniczej jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa i zapobiegnie upadkowi przewoźnika. A wówczas było to jak najbardziej realne.

To już druga wygrana Ryanaira kontestującego w unijnym sądzie pomoc publiczną udzieloną konkurencji. Wcześniej wygrał sprawę o unieważnienie zgody UE na udzielenie pomocy dla SAS. SAS początkowo otrzymał pomoc od Szwecji, Danii i Norwegii, ale potem walczył o dodatkowe ulgi od posiadaczy obligacji i akcjonariuszy, w tym szwedzkiej rodziny Wallenbergów. Ostatecznie linia złożyła wniosek o ochronę przed upadłością na podstawie rozdziału 11 w USA w lipcu 2022 r., a teraz jeden z wierzycie Apollo Global Management jest bliski przejęcia większościowego pakietu udziałów.