Jak wyliczyli autorzy raportu Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników powietrznych (IATA) poprawienie komunikacyjnych połączeń Polski z resztą Europy przyniosłoby wymierne korzyści. Dzisiaj nasz kraj należy do siedmiu państw UE, w których branża ma największy potencjał. Inne to: Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Turcja oraz Hiszpania.
Na razie Polak podróżujący samolotem częściej niż Niemiec, Brytyjczyk czy Francuz musi przesiadać się na kolejne połączenia, żeby dotrzeć do celu. – W Polsce większość rynku mają linie niskokosztowe, które wożą pasażerów z jednego portu do drugiego, nie oferując możliwości przesiadki. LOT musiał oddać pole i dopiero teraz odbudowuje siatkę. Dodatkowo, skoro buduje swoje centrum przesiadkowe w Warszawie, to zmusza pasażerów z portów regionalnych lecących np. do Brukseli, żeby przesiadali się na jego połączenia na lotnisku Chopina bądź polecieli np. do Frankfurtu i tam przesiadali się na rejs do stolicy UE – tłumaczy ekspert lotniczy Sebastian Gościniarek.
Czesi i Słowacy potrafią
Lepiej od Polski skomunikowane są np. Słowacja czy Czechy. Słowacy najczęściej korzystają z doskonałego lotniska w Wiedniu, gdzie szybko dojadą samochodem bądź koleją. W Czechach też nie ma praktycznie połączeń krajowych, więc wszystkie loty odbywają się z Pragi. A na lotnisko Vaclava Havla Czesi dojeżdżają samochodem bądź pociągiem, który nie kończy biegu na lotnisku, jak jest to w przypadku lotniska Chopina w Warszawie. Połączenia kolejowego nie ma też lotnisko w podwarszawskim Modlinie.
– Gdyby polski rząd postawił jako priorytet modernizację ruchu lotniczego, korzyści byłyby ogromne. W 2035 roku polska gospodarka zyskałaby 6 mld euro, a także powstałoby 65 tys. nowych miejsc pracy. A Polacy lataliby do miejsca przeznaczenia krócej i mieli dostęp do większej liczby połączeń. Zmniejszyłoby się zanieczyszczenie środowiska, spadłyby też koszty przewoźników – przekonuje Anca Apahidean, szefowa IATA w naszym regionie.
Na konferencji lotniczej w Rzeszowie Anca Apahidean starała się skłonić polskich przedstawicieli firm związanych z lotnictwem do wywarcia nacisku na rząd, żeby stworzył strategię dla lotnictwa, w tym plan modernizacji kontroli ruchu lotniczego.