Reklama

Wojna nerwów w lataniu na Ukrainę i nad Ukrainą

Kolejne linie lotnicze zawieszają połączenia z zagrożonym wojną krajem, a coraz więcej go omija, choć Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego nie wydała żadnej decyzji, która by to uzasadniała.

Publikacja: 21.02.2022 21:00

Bilety na wylot z Ukrainy są obecnie wielokrotnie droższe niż na przylot do Kijowa lub Odessy

Bilety na wylot z Ukrainy są obecnie wielokrotnie droższe niż na przylot do Kijowa lub Odessy

Foto: Sergei Supinsky, AFP

LOT lata na cztery lotniska ukraińskie (dwa w Kijowie, Lwów i Odessa). – Jesteśmy w stałym kontakcie z Urzędem Lotnictwa Cywilnego (ULC) i MSZ. I nieustannie monitorujemy sytuację – mówi rzecznik LOT Krzysztof Moczulski.

Karina Lisowska, rzeczniczka ULC, mówi, że urząd nie ma żadnych informacji, które uzasadniałyby zamknięcie przestrzeni powietrznej Ukrainy dla maszyn lecących z Polski i przez Polskę. – Ale to obecna sytuacja i nikt nie wie, jak się ona ostatecznie rozwinie – zastrzega.

Czytaj więcej

Kolejne linie rozważają wstrzymanie lotów na Ukrainę

Tydzień temu jako pierwsze z rejsów na Ukrainę zrezygnowały linie KLM. 21 lutego do Odessy i Kijowa oraz nad terytorium ukraińskim przestał latać SAS. – Od jakiegoś czasu uważnie przyglądaliśmy się sytuacji i zdecydowaliśmy się na zawieszenie na jakiś czas rejsów do Kijowa – tłumaczyła Freja Annamatz z SAS Sweden.

Podobnie uczynił hiszpański niskokosztowy Vueling, a także linie z Grupy Lufthansa (LH, Austrian Airlines, Swiss, Eurowings), która wykonywała na Ukrainę 74 połączenia tygodniowo.

Reklama
Reklama

Od 21 lutego na tydzień zawiesiły loty do Kijowa i Odessy dubajskie Emirates. Przynajmniej do końca marca na ukraińskich lotniskach nie zamierza się pojawiać Norwegian. Ale portugalski TAP, Turkish Airlines, Ryanair i Wizz Air nie wprowadziły ograniczeń. Prezes Ryanaira Michael O'Leary zapewnił, że będzie tam latać, dopóki nie zacznie się ostrzał. A szef Wizz Aira Jozsef Varadi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapewnił, że wszystkie połączenia zostały utrzymane i jego samoloty zostają w ukraińskich portach na nocleg. Dodał, że ma „plan B" i nieustannie obserwuje sytuację. Wizz Air miał wobec Ukrainy duże plany na lato – miał dodać 37 połączeń. Nie wiadomo, czy to obecnie realne. Sezon letni w lotnictwie na naszej półkuli zaczyna się 30 marca.

Na portalu FlightRadar24 widać, że coraz więcej przewoźników, lecąc z i do Azji omija przestrzeń nad Ukrainą i leci nad Morzem Czarnym oraz Rumunią. Rosjanie jednak często zamykają część nieba nad Morzem Czarnym i najprawdopodobniej też trzeba będzie je omijać.

Na razie ci przewoźnicy, którzy nadal obsługują zagraniczne połączenia z Ukrainy, mają prawdziwe żniwa. Samoloty z ukraińskich portów latają pełne. Bilety na wylot są wielokrotnie droższe, niż na połączenia z zagranicy do Kijowa i Odessy.

W ograniczonym rozkładzie latają linie ukraińskie. Największa Ukraine International, która miała wielkie plany na lato, została pozbawiona części floty, bo ubezpieczyciele nie zgodzili się na eksploatację siedmiu maszyn. Dwie poleciały na parking w Hiszpanii, dwie do Serbii, gdzie mają być serwisowane. Niskokosztowy SkyUp musiał na kilka dni wstrzymać sprzedaż biletów, także z powodu uziemienia floty. Ostatecznie rząd w Kijowie zagwarantował blisko 600 mln dol. wsparcia dla lotnictwa i linie znów latają, ale z ograniczonym rozkładem.

Transport
Lotnisko w Gdańsku nie chciało chińskich skanerów bagażu. Jest wyrok w sprawie
Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama