Airbus nie rezygnuje z Super Pumy

Airbus nie zamierza zaprzestać produkcji śmigłowców Super Puma po katastrofie w Norwegii, gdy zginęło 13 osób — stwierdził szef tego działu, ale dodał, że rynek będzie słaby co najmniej do końca 2017 r.

Aktualizacja: 16.07.2016 17:09 Publikacja: 16.07.2016 15:01

Airbus nie rezygnuje z Super Pumy

Foto: materiały prasowe

Po katastrofie na skutek odpadnięcia łopatek głównego wirnika uziemiono wszystkie śmigłowce cywilne, służące do transportowania pracowników platform wydobywczych. Wśród przedstawicieli producentów i analityków rosną wątpliwości o przyszłość cywilnej wersji Super Pumy, która stanowi 80 proc. tego programu.

- Oczywiście to produkt z przyszłością, my naprawdę wierzymy w niego — stwierdził podczas salonu w Farnborough prezes Airbus Helicopters, Guillaume Faury zapytany o tę katastrofę, która była szokiem dla producenta. Norwescy śledczy wykluczyli błąd pilota i zawiadomili europejskie władze lotnicze o możliwym problemie z przekładnią mocy.

- Na razie nie wiemy, czy chodzi o rozwiązanie projektowe, produkcję, serwisowanie czy o wszystko to razem. Musimy zrozumieć, dotrzeć do sedna przyczyny i wtedy rozwiązać problem — powiedział Faury. Wcześniejsze wersje tych maszyn wykonały w ciągu 30 lat 5,3 mln godzin lotów — dodał.

Eksperci bezpieczeństwa uważają, że za wcześnie mówić dokładnie, co doprowadziło do odłączenia się łopatek i runięcia śmigłowca do morza koło Bergen. Do poprzedniej katastrofy wcześniejszej wersji Pumy doszło w 2009 r. koło Aberdeen, zginęło wtedy 16 osób. W 2012 r. uziemiono te maszyny po dwukrotnym awaryjnym wodowaniu na Morzu Północnym na skutek — jak później ustalono — pęknięć w przekładni mocy.

„Podejrzewamy, że markę Super Puma ciągle osłabiały wypadki, podobnie jak Chinooka na Morzu Północnym i ostatecznie ten ostatni został wycofany z transportu pracowników sektora naftowego" — stwierdzili w nocie analitycy z Agency Partners, nawiązując do katastrofy w W. Brytanii w 1986 r., gdy zginęło 45 ludzi.

Inni twierdzą, że Sikorsky należący do Lockheeda Martina może skorzystać na negatywnej reklamie H225 Airbusa i nowego 525 Bella, który rozbił się podczas testu na początku lipca powodując śmierć obu pilotów. Sikorsky podpisał ostatnio z Bristow Helicopters 10-letnią umowę o rozszerzonym wsparciu dla floty S-92 tego przewoźnika i odrębną też na 10 lat z Babcock Mission Critical Services również dotyczącą S-92.

Wzrost cen ropy naftowej nie był na tyle duży, by wpłynąć na popyt na śmigłowce w sektorze wydobywczym, gdzie firmy tną koszty — uważa Faure. — Istnieje nadmiar mocy w sektorze śmigłowców dla przemysłu naftowego, wiec nie przewiduję, że nastąpi zmiana na lepsze w tym i następnym roku — dodał. Nawet przy rozsądnym wzroście cen musi upłynąć trochę czasu, by znów zaczęto inwestować. — Może osiągnęliśmy dno kryzysu w branży, ale nie spodziewam się szybkiej poprawy — powiedział prezes Airbus Helicopters.

Po katastrofie na skutek odpadnięcia łopatek głównego wirnika uziemiono wszystkie śmigłowce cywilne, służące do transportowania pracowników platform wydobywczych. Wśród przedstawicieli producentów i analityków rosną wątpliwości o przyszłość cywilnej wersji Super Pumy, która stanowi 80 proc. tego programu.

- Oczywiście to produkt z przyszłością, my naprawdę wierzymy w niego — stwierdził podczas salonu w Farnborough prezes Airbus Helicopters, Guillaume Faury zapytany o tę katastrofę, która była szokiem dla producenta. Norwescy śledczy wykluczyli błąd pilota i zawiadomili europejskie władze lotnicze o możliwym problemie z przekładnią mocy.

Transport
Polskie firmy apelują do Donalda Tuska: nie porzucajcie projektu CPK
Transport
Smartwings na celowniku LOT-u. Zdrowa linia z trudną przeszłością
Transport
Tak Unia Europejska zmieniła transport w Polsce
Transport
LOT wraca do zakupów. Polski przewoźnik na krótkiej liście miliardera
Transport
Maciej Lasek: Budowa CPK oznacza koniec Lotniska Chopina na Okęciu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO