Inwestorów zawsze interesuje liczba dostarczonych samolotów, bo to oznacza dopływ gotówki dla producenta, szczególnie teraz w kryzysie sanitarnym. Listopad okazał się lepszy od października, gdy koncern podał liczbę 27 sztuk, a rok wcześniej, gdy trwał kryzys z MAXami — tylko siedem. Tym razem znów dominowały samoloty wąskokadłubowe, było ich 28, w tym 10 dla Ryanaira.

Norwegia odebrała jeden samolot do patrolowania morza P-8, będący pochodną B737, FedEx i UPS dostały po jednym B767, resort obrony Egiptu jeden B747-8, a lotnictwo wojskowe USA dwa samoloty cysterny B767. Listopad był kolejnym miesiącem, w którym producent nie był w stanie przekazać żadnego dreamlinera. Wprowadzanie w nich przeróbek i napraw oraz kontrole techniczne potrwają do kwietnia — pisze Reuter. Po 11 miesiącach Boeing wydał 302 samoloty, ponad dwukrotnie więcej niż rok temu, gdy było ich 119.