- W ostatnich 4 dniach spotkałem się z co najmniej 20 prezesami, którzy mówili mi: jesteśmy zainteresowani tym samolotem. Kiedy będzie pan nimi dysponować? - powiedział na zakończenie dorocznego zgromadzenia IATA. - Gdyby ktoś mnie o to zapytał tydzień temu, podszedłbym zapewne z mniejszym entuzjazmem.
BOC Aviation należąca do Bank of China jest światową firmą leasingową mającą 230 samolotów i zamówione kolejne 201 u Airbusa i Boeinga.
Airbus założył, że A321neo, wersja dalekiego zasięgu największego samolotu wąskokadłubowego, wypełni lukę między spodziewanym B737-9 MAX Boeinga i szerokokadłubowym dreamlinerem. Luka powstała, gdy Boeing zaprzestał 10 lat temu produkcji większego samolotu wąskokadłubowego B757, i rośnie wraz z wycofywaniem z eksploatacji starszych sztuk 757.
Martin ujawnił, że prezesi z którymi rozmawiał byli zainteresowani zasięgiem A321, który pozwoli im wykorzystać te samoloty nie tylko zamiast 757, ale także zastąpić szerokokadłubowe B67.
Boeing twierdzi, że Europejczycy tym samolotem doganiają pojemnością 737-9 MAX i nie planuje wersji międzykontynentalnej dla swej maszyny. Koncern uciął też rozmowy o możliwości wznowienia produkcji 75 7, zamiast tego zapowiada coś nowego na jego miejsce koło 2030 r.