Reklama

Bombardier zadowolony z salonu we Francji

Kanadyjski producent samolotów regionalnych nie zawarł na salonie pod Paryżem żadnego kontraktu na najnowszy samolot pasażerski serii C (CSeries), co jest kolejną porażką mocno opóźnionego programu finalizowanego w czasie, gdy pojawiły się oznaki zwolnienia rynku

Aktualizacja: 21.06.2015 15:59 Publikacja: 21.06.2015 15:34

Bombardier zadowolony z salonu we Francji

Foto: Bloomberg

Mimo braku zamówień Bombardier z Montrealu jest całkowicie zadowolony z pokazania na Le Bourget dwóch samolotów testowych i oświadczył, że jego wąskokadłubowe maszyny średniego zasięgu wypadły lepiej od oczekiwań pod względem zużycia paliwa i zasięgu, a to liczy się w branży. Rok temu Kanadyjczycy mogli w Farnborough podać o potwierdzonej sprzedaży dwóch CSeries i o wstępnych umowach na 66 dalszych mimo uziemienia całego programu przez pożar silnika.

Nawet jeśli nie liczyć nowych samolotów odrzutowych, salon nie był za hojny dla Bombardiera, bo firma ogłosiła o tylko jednym zadatkowanym zamówieniu na sześć turbośmigłowych Q400 od kanadyjskiej WestJet Airlines. Brazylijski konkurent Embraer sprzedał (z zadatkiem) 50 sztuk), a spółka Airbusa i Finmeccanica, ATR — 46.

- Celem naszego udziału w salonie było pokazanie 2 całkowicie nowych samolotów serii C — oświadczyła rzeczniczka grupy, Marianella Delabarrera — Ekipa kierownicza jest całkowicie zadowolona. Dodała, że doszło do spotkań z 98 proc. klientów, na jakich firma nastawia się. — A zamówienia pojawią się.

Nowi szefowie, mało czasu

Nowe kierownictwo Bombardiera studziło oczekiwania przed salonem, ale inwestorzy oczekiwali przynajmniej kilku zamówień. Grupa nie ogłosiła o żadnym nowym od września, bo program CSeries nękają opóźnienia i przerosty budżetu. Prawdę mówiąc, nowa ekipa nie miała dużo czasu na przygotowanie kontraktów na samoloty, które kosztowały dotąd 5,4 mld dolarów.

Alain Bellemare został prezesem w lutym, Freda Cromera mianowano w kwietniu szefem rady dyrektorów, a w maju dołączył wiceprezes ds. sprzedaży. Analityk Benoit Poirier uznał za nadal rozczarowujący brak zamówień w porównaniu z tym, co ogłosiły Embraer i ATR. Mimo straconych okazji jego firma jest pod dużym wrażeniem jakości nowej ekipy kierowniczej.

Reklama
Reklama

Samoloty serii C są największymi produkowanymi przez firmę z Kanady, ale czeka je ostra konkurencja podobnych Embraera, ATR, a także Airbusa i Boeinga. Czas ich pojawienia się nie jest zbyt fortunny, bo część analityków uważa, że rynek cywilnych odrzutowców zwalnia. Kanadyjczycy nie uzyskali jeszcze certyfikatu żeglowności, chwalili zawsze sprawność swych samolotów, ale lata opóźnień pozwoliły Airbusowi i Boeingowi pracować nad nowszymi wersjami, A320neo i B737 MAX, co zmniejszyło przewagę Bombardiera.

Transport
Airbus w kryzysie, Boeing wraca silniejszy. Role się odwróciły
Transport
Rosyjska ruletka lotnicza. Naprawdę strach latać
Transport
Kłopoty z A320 nie mają końca. Airbus tnie prognozę dostaw
Transport
Białoruś znów będzie śledzić tiry z Unii. Wprowadza plomby nawigacyjne
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Transport
To będzie zima stulecia. Wysyp połączeń na polskich lotniskach
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama