Federal Railroad Administration (FRA) przyznała 27,8 miliona dolarów na zbadanie kosztów planowania i inwestycji.
Na razie studium ma dotyczyć krótkiego, zaledwie 70-kilometrowego odcinka między Waszyngtonem a Baltimore. Jak poinformował gubernator Maryland Larry Hogan pieniądze na ten projekt przelano już do stanowej kasy.
Pociągi magnetyczne (ang. maglev – od magnetic levitation czyli lewitacji magnetycznej) wykorzystują technologię unoszenia elektrodynamicznego, dzięki czemu wagony unosząc się nad torami mogą osiągać prędkość przekraczającą 500 kilometrów na godzinę. Uwzględniając proces przyspieszania i hamowania pociąg magnetyczny przemierzałby odległość z Waszyngtonu do Baltimore w zaledwie 15 minut. Obecnie szybki pociąg Acela potrzebuje na to 40 minut.
Przyznanie funduszy na badania to dopiero pierwszy krok ku realizacji projektu promowanego przez prywatną organizację The Northeast Maglev (TNEM) oraz grupę biznesową Baltimore-Washington Rapid Rail. Docelowo miałaby powstać kolej magnetyczna biegnąca z Waszyngtonu do Nowego Jorku przez Baltimore, Wilmington i Filadelfię. Uwzględniając postoje we wszystkich miejscowościach pociąg pokonywałby cała trasę w niecałe dwie godziny, o ponad godzinę krócej, niż obecny szybki pociąg Acela, łączący miasta Wschodniego Wybrzeża.
Sceptyczne media studzą jednak entuzjazm. Koszt pierwszego odcinka projektu Waszyngton Baltimore szacowany jest na 10 miliardów dolarów. Przyznane przez administrację pieniądze stanowią niewielki ułamek tej kwoty.