- Początki mojego jazzu, to było krakowskie liceum muzyczne z Wojtkiem – mówi Dąbrowski przypominając początki znajomości z Wojciechem Karolakiem, z którym znają się „od zawsze” i dzielą pasję motoryzacyjną i podróżniczą, a nawet ślizgali się razem jako młodzieńcy razem na ślizgawce.
Dąbrowski zdał na fortepian, który w trakcie nauki zamienił na perkusję. Grał też na trąbce.
- Temperament na pewno miałem, bo już jeździłem Harleyem Davidsonem i sportowo samochodami – ocenia Dąbrowski.
Był nawet rajdowym wicemistrzem Polski w 1957 roku, choć jak mówi – stało się to mimochodem. Jak zresztą wiele ważnych rzeczy w jego życiu.
- O nic nigdy nie zabiegałem – deklaruje bohater programu.