Czemu? Bo jemu się wszystko z dupą kojarzy. Nie sąsiadowi, temu z wywiadu. Panie i panowie, przed państwem kawał kawalarza i żart żartownisia – Kuba Wojewódzki. W wywiadzie udzielonym Piotrowi Najsztubowi dla „Wprost” nasze ciacho z lamusa rozpływa się nad możliwościami własnej prostaty, którą podobno wypróbowują teraz „dużo młodsze, a więc wymagające partnerki”.
Dostało się i Rymanowskiemu, i Olejnik. „Polskie dziennikarstwo uwielbia narcystycznie onanizować się tragedią. Mieliśmy patriotyczny samogwałt”. O narodzie: „Naród wspaniały, ale ludzie kurwy”, „My, Polacy, lubimy, jak boli, lubimy cierpieć, a w ostatnich paru dekadach nikt nas boleśnie nie wydymał...”. O kobietach w PiS: „W wiekach dawnych, kiedy wygrał obóz jednego władcy, to się napadało na drugiego władcę, kradło jego łupy i gwałciło kobiety.
Nagle zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy ochoty ani na jedno, ani na drugie. Ale szczególnie na drugie”. Ogólnie o PiS: „Gdybym miał więcej czasu, to bym pogrzebał w poszczególnych biografiach i się założę, żebym znalazł dużo kulawych emocjonalnie biografii, albo o ojcach, którzy nie przytulali, albo o nieakceptacji kolegów, którzy nie zapraszali na imprezy. Inicjacja seksualna też pewnie później niż inni”.
I bądź tu mądry. Z jednej strony facet się zarzeka, że życie erotyczne w porządku, prostata okay, kondycja okay, partnerki młodsze. Z drugiej – gdzie się nie rozejrzy, tam widzi cztery litery. Tu by pogrzebał w inicjacji, tam by gwałcił, na dodatek lubi, jak boli, a nikt ostatnio... Dobrze, wystarczy.
Zmieńmy temat. Co się okazuje, Andrzej Wajda miał rację, mówiąc o „przyjaciołach z TVN” na zebraniu popierających Komorowskiego. CBOS zrobił przed kilkoma dniami sondaż. Telewizja publiczna w ocenie 20 procent widzów wspierała Kaczyńskiego, a w ocenie 12 procent – Komorowskiego. W TVN proporcje są miażdżące: 25 procent widzów twierdzi, że stacja ta poparła Komorowskiego, 2 procent – że Kaczyńskiego. Bezstronność w TVP dostrzegło 39 procent, w Polsacie – 36, w TVN – 33.